Kuchenne swary
Bajka dla wnuczki Ewuni
Pewnego razu w kuchni na stole,
warzywa, które będą w rosole,
wiodły rozmowy trochę nerwowe,
które z nich pierwsze zanurzy głowę,
tu głos zabrała marchew różowa
- chcecie czy nie, jestem gotowa,
na to pietruszka – o proszę pani,
jak pani pluśnie, garnek się splami,
- nie macie racji, na to cebulka,
ja się zanurzę w wywarze, kulką,
będzie plusk cichy i bez pryskania,
tu seler fuknął – nie proszę pani,
ja daję posmak potrzebny bardzo,
zapachem moim nigdy nie gardzą,
pani marchewko, pani pietruszko,
to nie wypada, pływać w fartuszkach,
dwie panie nagle się nastroszyły
- sam zdejmij spodnie selerze miły,
a ty cebulko w ciemnym płaszczyku,
poplamisz rosół, będzie barszczykiem,
por się ukłonił, po co ten krzyk,
ja bez ubranka, wskakuję w mig.
O nie! krzyknęły zgodnie warzywa,
które ubranko jakieś przykrywa,
natka pietruszki grzecznie leżała,
że jest potrzebna, sama wiedziała
i także o tym, że wszyscy razem,
w sumie się skąpią w garnku na gazie,
bo dobry rosół ma smak wspaniały,
jeśli warzywa się w nim kąpały,
i bez znaczenia kto pierwszy pływał,
rosół w talerzach, uczta prawdziwa...
Komentarze (10)
Dziękuję za odwiedziny @karmarg i cieszę się, że
rosołek Ci smakował :)
Pozdrawiam cieplutko.
Zenon
świetnie - smakowity rosół ze wszystkimi warzywami:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Witaj M.N.
Dziękuję za wizytę i komentarz. Pozdrawiam serdecznie
:)
Zenon
Piękna bajka, a i w życiu wiadomo, że warzywa w rosole
czynią niebo na stole... pozdrawiam :)
Witaj Aniu, też mam taką nadzieję. Pozdrawiam
cieplutko :)
Zenon
nieważne które pierwsze, ale rosół będzie pycha
Witaj Marku, dziękuję za posłuchanie rozmowy warzyw :)
Pozdrawiam serdecznie.
Zenon
Tak jak piszesz, jest bez znaczenia kto pierwszy,
ważne aby były wszystkie:)
ładny wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
Witaj @krzemanko, masz rację, dziękuję i pozdrawiam
cieplutko :)
Zenon
:)Rosołowo. A może zmienić "seler się fuknął"
na "tu seler fuknął", "a seler fuknął",
"seler się żachnął", bo msz czasownik fuknąć nie
potrzebuje się.
Miłego dnia:)