W kuchni
Byłaś wtedy w kuchni gotując zupę,
Ja zakradłem się na palcach i masowałem
pupę.
Krągłe dwie połówki w dłonie
pochwyciłem,
W lekkie drżenie serca Cię wprowadziłem.
Odwróciłaś się do mnie gorącym
spojrzeniem,
Serce napełniłaś erotycznym marzeniem.
Posadziłem Cię na stole wśród książek
różnych,
Całując Twe usta rozkoszą wcale nie
próżnym.
Usta nasze pocałunkiem złączone,
Dłonie po ciele wędrowały zachęcone.
Pod sweterkiem wyczułem dwa gorące
wzniesienia,
Ściskając je z lekka były efektem
drżenia.
Piersi choć stanikiem były okryte
Sprawiały wrażenie jak góry niezdobyte.
Masując brzuszek zbliżając się do nóżek
Wyczułem też miejsce rozkoszy wszelkiej.
Dłoń wędrowała po łonowym wzgórku
Jak po kolejnym miłym pagórku.
Oczy przeszklone serca bicie,
Zdradziły z lekka, że kochasz to
skrycie.
Zdjąłem z Ciebie wszystkie ciuchy
Rękami zadając powolne ruchy.
Pieściłem palcami dwa górskie szczyty,
Sprawiając na ustach uśmiech skryty.
Usta zbliżyłem całując twe sutki
Stały się twarde jak dwie jagódki.
Oddychałaś głęboko szepcąc mi do uszka
Że prawdziwy skarb jest nieco niżej
brzuszka.
Dotknąłem go paluszkiem, paluszka
opuszkiem,
Drżąc lekka moim serduszkiem.
Gładziłem Twój wzgórek
jak słodki pagórek
Wprawiając Cię w ekscytacje
w wielkie fantazje.
Paluszkiem go rozbudziłem,
wnet usta położyłem,
języczkiem go pieściłem,
Wzbudzając w Tobie jęki
takie słodkie męki.
Języczek brzoskwinkę Twą pieścił
Paluszek jaskinię grzechu Twą badał
a za oknem śnieżek padał.
Pochwyciłem Cię za biodra za pupę
ściskając
pocałunkami rozkosz w szyję zadając.
Mając Cię taką napaloną
Twą brzoskwinkę rozpaloną,
Poczęłaś pieścić me ciało
w mig we mnie wszystko stało.
Wszedłem w Ciebie powoli
Unosząc Twe ciało dowoli.
Udami me ciało ściskałaś
Powoli z lekka odważnie skakałaś.
Piersi Twe falowały jak zboża łany
Taki piękny widok był mi wtedy dany.
Pocałunkami Twe usta obdarowałem
Upojnie się kołysząc miłością upajałem.
Ty wytworna kochanka namiętnie się
ruszałaś
Gorącą rozkosz mi zadawałaś.
Zwiększając tempo naszych posunięć
Umysł się zdawał to rozumieć.
Doprowadziłaś mnie sobą do czerwoności
Zastygłem w Tobie z uczuciem błogości.
Komentarze (3)
A tu wiosna w pełnym rozkwicie,
rozbudzając zmysły na szczycie,
niesie w darze kolejne życie,
bo tak w kuchni razem pichcicie ;)
Pozdrawiam :))
Pozdrawiam :)
Bardziej dosłownie to chyba się nie da?...
Kawa na ławę nie służy erotykowi,
a wręcz go psuje i to bardzo,
sorry, ode mnie tym razem bez punktu, nie dlatego, że
nie mam 18 tu lat, tylko dlatego, że ten erotyk
niestety ale jest kiepski,
a są na beju dobre erotyki, owszem,
nawet ostatnio takie czytałam,
zero pola na wyobraźnię, niestety:(
Odważny, dosłowny ale pięknie opisujący akt miłosny.
Plus