Kulig
Grand tobie dedykuję ten wiersz, jest jeszcze jego druga część, będzie jutro.
Dziś mróz trochę pofolgował,
Wiatr nie targa już gałęźmi,
Gołąb w skrytce się nie chowa.
Gwarniej się zrobiło wszędzie.
Józek traktor wywlókł z szopy,
Lecz nie będzie nim odśnieżać,
Dziwią się z sąsiedztwa chłopy,
Bo nie wiedzą, co zamierza.
Po co mu ten długi łańcuch,
Ozdobiony w duże dzwonki
Ma na sobie ciepły kożuch,
Wielką czapę i walonki.
Lecz po chwili zgraja dzieci,
Przyodziana w cieple stroje.
Każde sanki z sobą wlecze,
Żadne zimy się nie boi.
Wyjaśniła się rzecz cała,
Radość dzieci słychać wszędzie,
Leśniczówka zgodę dała,
Kulig lasem jechać będzie.
Komentarze (16)
No to świetnie,ale dlaczego za traktorem? Pamiętam
czasy co to koń był tą najważniejszą maszyną,ale nie
mechaniczny,jutro jednak zamelduję się na dalszą
zabawę skoro zezwolenie jest...powodzenia
biorę sanki i pędzę, poczekajcie!
No i brawo, chociaż gdyby w koniki sanie być mogły
przyozdobione, dopiero dzieci radowały by się jak
szalone.
taki kulig fajna sprawa...wiersz dobry, ładnie
napisany, zrymowany...miły w odbiorze...pozdrawiam
Nastrój wiersz mnie urzekł mnie.... kocham zime ma
swój urok....kulig dzwoneczki i
zaspy...super.....pozdrawiam...
Czytając wprowadził mnie w nastrój i wspomnienia z
dawnych lat. Podoba mi się wiersz+
A ja Cię poeto zapraszam do mego kuligu,chyba tam jest
bardziej romantycznie. Ciebie Grand też zapraszam. W
mojej gonitwie usłyszysz strzelanie z bata za którym
tęsknisz. Pozdrawiam.
ostatnia zwr. drugi wers ,,radość dzieci słychać
wszędzie''- a może tak nieśmialo spytam tonąc w
skromności i zachwytach.Cieszę się Jarmo że mnie
niebogę zabrać zechciałeś z kuligiem w drogę.A że po
części za mą namową, wsiadam ochoczo...daję ci
słowo.Niech bat...przepraszam traktor
zawarczy,ruszajmy śmiało, sił nam wystarczy.A z ta
dedykacja troche przesadziłeś...chociaż milo...i
ciepło...
Szkoda, ż kulig już przejechał . sam bym
się z nimi zabrał . Wesolo kuligowo pozdrawiam.
Śnieżna sanna...Ładny wiersz budzi wspomnienia, radość
i tęsknotę...pozdrawiam serdecznie :)
Kulig każdego cieszy, szczególnie dzieci.
pamiętam takie kuligi z saniami , koniem .... oj
obudziłeś wspomnienia .... ładny wiersz
Zima na kulig w sam raz, dobry do czas na kulig. Na
wiersz zawsze jest dobra pora......{+}!
Hej! Walonki tu poprawił, gęba cała roześmiana,
na przyczepę się wgramolił, szybka jazda będzie z
rana. Ale jedź powoli mistrzu i sankami nie
zarzucaj,by któregoś z tych dzieciaków w zimną zaspę
nie wyrzucić. Z kmicicowo-Oleńkowym pozdrowieniem z
sienkiewiczowskiego "Potopu"-patrz tom pierwszy.
kiedy to było ..dawne czasy..ale w tym roku
kulig..można zrobić,tej zimy na zimowo i mroźnie
piszemy...lubię twoje wiersze..