Kulig w jesiennej alejce
opuszczam krzywo uszyte domy
biegnąc za wiatru wołaniem
gdzie liście ptakom podobne
upierzenie na zimę zmieniają
dłonie rodziców puszczając jak dzieci
bawią się z sobą w najlepsze
gdzie klucze formują depesze
na nieba witrażu złotym
a bursztyn cichutko szeleści
tłumiąc zbyt głośne kroki
gdzie z ławek zaprzęg uczynił
wożący nostalgię październik
dziękując wszystkim że przyszli
na kulig w jesiennej alejce
autor

Grusana

Dodano: 2020-10-29 20:01:29
Ten wiersz przeczytano 933 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Moniko,loka,dziękuję Wam za odwiedziny!
ładny jesienny wiersz
Pięknie rozmarzyłas. Pozdrawiam.
Dziękuję za miłe słowa ;)
Wiersz fajny choć słowo kulig przerasta moją
wyobraźnię. Pozdrawiam z plusem:))
Pięknie i obrazowo.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękne porównanie liści do dzieci, porównanie liści
do ptaków zmieniających upierzenie niespecjalnie
rozumiem. Chyba jak już, to można drzewa porównać do
ptaków zmieniających upierzenie.
Pozdrawiam.
podziwiam Twoją wyobraźnie...
serdecznie pozdrawiam :)
Fajny kulig z liści. :)
Pozdrawiam :)
Piękny wiersz i rozmarzenie.
Zaurocyłaś mnie swoim jesienny kuligiem.
Pozdrawiam serdecznie :)
Jesiennie wszystkich pozdrawiam i bardzo dziękuję !
Zaprzęg z parkowych ławek to gotowy obrazek do
namalowania,fajne ujęcie kuligu w liściach,bardzo na
tak jestem.
Bardzo ładne rozmarzenie.
Pozdrawiam :)
Bardzo pieknie piszesz, podziwiam:)
Cudnie :)