KURACJUSZE
Dla Panów kuracjuszy
Jesień smutna, mroźna zima
każdy chłop się domu trzyma.
Z wiosną dość domowych ma pieleszy
więc Pan do kurortu spieszy.
Pierś do przodu butna mina
mnie choroba się nie trzyma,
Jam jest play boy, entuzjasta
przybyłem z wielkiego miasta.
Z błyskiem w oku, zerka w koło
akcja podryw, robi się wesoło.
Ja tu jestem przecież Pan
do wyboru wszystkie mam.
Czekające z utęsknieniem
by podroczyć się z sumieniem.
Czyż to grzech wyginać ciało
tak by drugie go zechciało?
Toż to tylko jest rozrywka,
gimnastyka tak wskazana
czy dla ciała, czy dla duszy
aura seksu wszystkich ruszy.
Więc swawolą młodzi, starzy
z tą rozrywką im do twarzy.
już nie bolą serca, kości
bo spragnieni są miłości.
Takiej innej, zakazanej
na receptę zapisanej,
przez lekarza i po zniżce
dla rencisty, emeryta.
Co okazję każdą chwyta,
by poszaleć z dala domu
przed małżonką po kryjomu.
Ale kończy się kuracja,
do żoneczki Pan powraca.
Znowu miłe mu bambosze,
napar z ziółek i kołderka.
W oku łezka z nosa kapie,
tylko siedzi na kanapie
w telewizor czasem zerka
zamknie oczy i pomarzy.
Ach kuracja
Niech się znowu szybko zdarzy.
Nałęczów 2011-09-09 Bietka43
Komentarze (15)
To nie tylko panowie tak lubią kurorty, panie też
przecież :))))
nieźle mnie rozbawiłaś :)
araneku przyjmuję twoją sugestię chociaż nia całą,
konstruktywna krytyka mile widziana, dziękuję
zuza123 w wierszu nie ma nic o Nałęczowie, więc skąd
to pytanie? Jesteś jasnowidzem ?
Dziękuję za komentarz pozdrawiam.
zuza123 w wierszu nie ma nic o Nałęczowie, więc skąd
to pytanie? Jesteś jasnowidzem ?
Dziękuję za komentarz pozdrawiam.
Powtórzę za Dorotką! jak dzieci...jak dzieci+++++
Pozdrawiam :))
Wspaniały opis, ubawiłaś mnie do łez. Samo życie.
Cieplutko pozdrawiam
Każdy chce być zdrów,a ruch to zdrowie,prawda?Swietny
wiersz Bietko++++
Świetna satyra na kuracjuszy...Faktycznie, zachwiany
jest rytm przez nierówną ilość sylab w niektórych
wersach, co powoduje trudność w czytaniu...ale pomysł
i wiersz super...Pozdrawiam serdecznie...
Świetna satyra na kuracjuszy...Faktycznie, zachwiany
jest rytm przez nierówną ilość sylab w niektórych
wersach, co powoduje trudność w czytaniu...ale pomysł
i wiersz super...Pozdrawiam serdecznie...
Świetna satyra na kuracjuszy...Faktycznie, zachwiany
jest rytm przez nierówną ilość sylab w niektórych
wersach, co powoduje trudność w czytaniu...ale pomysł
i wiersz super...Pozdrawiam serdecznie...
Ale kończy się kuracja
do żoneczki pan powraca
znowu miłe mu bambosze
na ból głowy bierze proszek
W oku łezka z nosa kapie
tylko siedzi na kanapie
w telewizor czasem zerka
napar z ziółek i kołderka
Taka sugestia, bo w ogóle wiersz z pomysłowym tematem
i fajny/ ja przepraszam,ale ja swoje rymowanki też
wciąż przerabiam/Pozdrawiam:)
Zgadzam się z sareneczka. Brak regularności zasad
wiersza rymowanego sprawia, że wiersz czyta się
kiepsko. W drugiej zwrotce brakuje przecinka w
pierwszym wersie.Spróbuj zrobić ośmiozgłoskowiec.
No niezłe, chociaż bym poprawiła:
Chodzi o zachowanie rytmu i ilość sylab, aczkolwiek
Twoja decyzja.
aczkolwiek
Z wiosną dość domu,pieleszy
więc Pan do kurortu spieszy.
i
Ale kończy się kuracja,
Pan do żony cicho wraca
ach, Ci kuracjusze... jak dzieci ;-)
Widzę, że każdy Twój wiersz jest podyktowany przez
życie, i to jest piękne :) A Panom kuracjuszom zdrówka
życzę :)) +