Kur...NIK
wiatr odnowy wiał
a w kodeksach braknie kar
tak gdaczą kury
nad głowami szumi las
ktoś do dziury sobie wlazł
gdy nad nim chmury
jeszcze tupot kaczych stóp
ktoś dał komuś w głupi dziób
by przykryć grzechy
kogut zapiał na pobudkę
kaczor rządzi swym ogródkiem
tam gdzie wciąż strzechy
a za rogiem rudy lis
robi kurom szybki sPIS
ilości dziobów
i jak przyjdzie tu na czas
to wytrzebi umknie w las
i odsunie towarzystwo... dziś od żłobów
...albo jutro
Komentarze (10)
Przednia, inteligentna ironia. :)))
Pozdrawiam serdecznie Predatorze. :)
Optymistą nie jestem, przyznaję. Pozdrawiam
Oby :))
Pozdrawiam z nadzieją na spełnienie przepowiedni :)
Predatorze - a nie mówiłam o moich obawach?
Mówiłam...
:-)))))
Takiego Wiersza dzisiaj mi było trzeba :-)
Świetny, błyskotliwy, czyli standard pod tym adresem.
Pozdrawiam.
A może McKwacz?
A czy tu ktoś wspomniał o Donaldzie.
Donald to też kaczor. (bajkowy)
Obawiam się gęgania gęsi... spod
strzech.
Ironia - miodzio.
Pozdrawiam, Predatorze.
hahaha...albo pojutrze :) tylko, że pojutrze może być
już po futrze :))
pozdrawiam :)