kurtyna
wiersz napisany przełom września/października...
Podaj mi powód bym rozmawiał z Tobą,
Co znaczyć może jedna chwila,
Kiedy tyle ich przepadło.
Mówisz nic, ale czy tak samo uważasz,
Delikatna różnica słuchasz a rozmawiasz,
Wpłynąć może na nas.
Co dzień niedostępna, trochę daleka,
Patrzymy w innym kierunku,
A nocą wprost na siebie.
Nie buduj siebie na nowo,
To, co jest zostanie lepsze od tego,
Ufasz bliskim, ale czy ufasz sobie.
Można biec uciekając bez celu,
Życie to teatr, codzienny dramat,
Dopóki na to pozwolimy.
Ale Ty uśmiechem robisz za wszystko,
Więc nigdy już nie usłyszysz braw,
I nie podnoś kurtyny, bo nie ma co
grac…
Komentarze (4)
Prawie zawsze jesteśmy w stanie coś zmienić. Wystarczy
zapragnąć naprawdę. Lecz do tanga trzeba dwojga...
Pozdrawiam.
Życie to codzienny dramat dopóki na to
pozwolimy...Można by spróbować to zmienić ale...
czasem wydaje się to już niewykonalne.
wysłuchać drugiego człowieka , nie uciekać przed
problemami, porozumieć się .. to jedyna możliwość
,żeby się wzajemnie odnaleźć..
jak to mówia lepiej nie wchodzić dwa razy do tej samej
wody, ładny wiersz