Kuślak
Prawa ręka Ladona
Gwiazda psia
miłośne czerwone łagodne światło
za nim gołębie bierzą w czerń nieba
do korzeni kosmicznego drzewa
gdzie pleśń mech droga mleczna przodków się
zaczyna
a grzybiarz koźlaka Pana napoczyna
tak dusze welesowe do rodu wracają
tak do gwiazd niektóre nie dotrą
gołębie zagubione
Chyba podświadomość stworzą Czarnoboha
Dziadów
a gołębie białe z pleśni gwiazd
powrócą by się zmieszać z ciałem nowym, a
więc liczbą duszą
nową, głownie z niej ja, ta świadomość
świata
duch błyszczący
dyblikowa iskra z przeciwieństw
to co na górze to w dole
pleśń gwiazd
portal brama to ręka na nodze grzyba
wiara żywa
https://youtu.be/nYUJlWanFkA
Komentarze (3)
Za Anną, a wiersz bardzo ciekawy i nietuzinkowy,
pozdrawiam.
Zatrzymał refleksją w wersach zawartą...
ci co na dole byli już na górze i też nic dobrego z
tego nie wynikło.