Kwiat, który nigdy nie umiera
Cały świat patrzy, cały śpiewa
Gdyż na ziemie anioł zstąpił
Nikt nie śpi, nikt nie ziewa
Stoją bo jednemu się on przyśnił
Białe skrzydła spod czarnej szaty
Ciemne włosy opadają na twarz
Nie jestem tego zaszczytu warty
By słowami ją uwiecznić jak malarz
Tak blisko, na wyciągnięcie ręki
Był anioł przepiękny z niebios
Czysty jak białej róży pąki
A to mi zesłał go los
Jest kwiat, który nigdy nie umiera
Miłością nazwany przez ludzi
Gdy znajdziesz anioła - serce zabiera
Ale także do wieczności Cię budzi...
Komentarze (6)
przeczytałam z zaciekawieniem, bardzo chętnie
namalowałabym takiego anioła
Potwierdzam. Potrafisz zaciekawić czytelnika.
Przeczytałem z przyjemnością. Pozdrawiam:)
Zachwyty przesadzone :)..Bo leje, to każdy ziewa
:)..Nie ma to jak dobra kawa :).. M.
Mam mieszane uczucia. "nikt nie ziewa" - to mi po
prostu nie pasuje. Przeczytaj trzecią zwrotkę na
głos... Cienko ten rym "niebios-go los" wypada, a i
czyta się niewygodnie. Za to plusem jest według mnie
puenta. Pozdrawiam ;)
przyznaje, że wywiera na czytelniku ogromne emocje;
tak jak byśmy sami widzieli tego anioła
pod wrażeniem ,piękny,pozdrawiam