Kwiat pustyni
Ty, który nie wiesz co do Ciebie czuję... ;-(
Tu jestem
Zagubiony wśród ciszy
Tu jest moje miejsce
Spokojne, bez chaosu
Właśnie dlatego
Zamieszkałem tu
To jest mój dom
Tu są moje troski
Tu są moje myśli
Tu jest mój mały świat
Właśnie tu zasypiam co dzień
I co dzień budzę się
Pustelny wędrowcze
Tyś jedyny na tym świecie
Któryś zaszedł tak daleko
Usłysz moje wołanie
Podejdź bliżej, nie bój się
Zerwij mnie delikatnie, przygarnij
Cichym szeptem opatulony
Ten piękny dostojny kwiat
Powoli blednie, mina mu rzednie
Wędrowiec poszedł za swą karawaną
Zostawił go samego
By umarł z pragnienia miłości
---------------------------------- ? Copyright by edith_k@ (Wszelkie prawa zastrzeżone)
Komentarze (20)
idze-idze doceniam uwagi i "troskę". Nie chcę go
poprawiać bo on mi się podoba w takiej formie w jakiej
jest. Nie czuję powodu do poprawienia. Nie lubię
pouczania, kiedy jest ono niepotrzebne. Nie chcę też
się z Tobą wykłócać. Zakończmy więc te niepotrzebne
emocje. Mój wiersz nie musiał Ci się spodobać masz do
tego prawo jako czytelnik.
Nie kocham , nie pragnę, nie lubię...
Chyba , że mam trochę w czubie!
Wtedy pragnę przygarnąć cały świat!
Jak ten romantyczny kwiat...
To pewnie jest przyczyna
mojego(pozytywnego) stosunku do swojskiego wina
Autorko! Wybacz mi obrazę majestatu, ale ja Cię nie
pouczam, tylko przypominam o bardzo prostej zasadzie:
nie wklejamy (publikujemy) tekstów przed ich
sprawdzeniem czy nie zawierają błędów stylistycznych,
gramatycznych, ortografocznych, literowych. To nawet
nakazuje - nieprzestrzegany - regulamin bejowski i
zwykły szacunek dla czytelnika. A poza tym po co się
niechcący śmieszać publicznie?
A to, że wklejasz jakiś swój stary tekst jeszcze nie
oznacza, że nie można go poprawić.
kwiat pustyni piekny, pielegnowany,
nagle zerwany i poprzucony z dala od oazy na gorące
piaski
smutny,
to straszne, zerwać kwiat a potem odejśc i zostawić go
na zatracenie
I jeszcze jedno idze-idze - czytam swoje wiersze przed
wklejeniem nie jeden raz i nie dwa. Prosze mnie nie
pouczać w tej kwestii.
Poza tym on miał być w takiej formie i w takiej
pozostanie bo mi się tak podoba. Co nie zmienia faktu,
że Twój pierwszy komentarz mi sie podoba.
Nie będę przerabiała wiersza pisanego lata temu. Tamta
wena była i uciekła.
Warto jednak przed wklejeniem tekstu przeczytać go
przynajmniej raz, żeby uniknąć wpadek czy błędów.
prowadzonego*
Wiem, też mówiłeś o wędrowniku. Szczerze spodobała mi
sie ta wizja wędrowca z popsutymi zębami. Prawie go
zobaczyłam;D
Masz rację zrywanie nie byłoby delikatne. Ja to tak
jednak wyraziłam te parę lat temu.
Jesli chodzi o samego człowieka, mimo prowadzącego
samotnego trybu życia w swej pustelni mógł się w końcu
wybrać na jakiś spacer. Zresztą nie on jest w tym
wierszu najważniejszy.
Ale ja akurat nie o rymie mówiłem.
Bez miłości nie ma życia:)Pozdrawiam ciepło+++
Smutny wiersz, pełen tęsknoty i niespełnionych
nadziei, warto by jeszcze nad nim popracować... ale
temat ciekawy!
idze-idze podoba mi się Twoja szczera opinia. Fakt,
rym może i częstochowski. Ale już tak zostawię:-)