KWIECISTE UŚCISKI
Stąpam alejką parkową,
Usłaną dotykiem wiosny,
Spod igieł ubiegłorocznych,
Pierwiosnki żółcieniem rosną...
Na ławkach pary w zadumie,
Pieszczą czułością swe dłonie,
A górą gdzieś ponad lasem,
Słońce w zachwycie już tonie...
Gałązki liściem pękają,
Szumem radosnym zawodzą.
Kaczęta z krzewów też wyszły,
I nóżki swe w rzece chłodzą...
Tak trudno wiosnę opisać,
W jej całej szacie ozdobnej.
Łatwiej jest spojrzeć oczyma,
Poczuć ją sercem pogodnym...
Gdy tak rozwija ramiona,
Tuli promiennym uściskiem,
Wszystko wokoło jaśnieje,
Stając się duszy tak bliskie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.