Kwitły lipy część piąta
Był lipiec.
Siedząc na pomoście zanurzyła nogi w
chłodnej przezroczystej wodzie.
Zaciekawione małe rybki śmigały wokół stóp,
a przy najmniejszym poruszeniu
rozpierzchały się na boki srebrnym
wachlarzem.
Rosnące przy brzegu nenufary pootwierały
już
swoje pąki w kolorze bieli i żółci, wśród
ogromnych ciemnozielonych liści.
Nad trawą i rosnącymi dziko kwiatami
unosiła się delikatna mgiełka owadów.
Brzęczenie pszczół i plusk wody
działały rozleniwiająco.
Promienie słońca przeświecały przez
szeleszczące sitowie, poruszane lekkim
wiatrem.
Zamknęła oczy...
Jego dłonie wsparte na łóżku po obu
stronach jej głowy, dłoń pod jej gorącym
karkiem, patrzenie sobie w oczy, ciężar
męskiego twardego ciała, pewność z jaką się
poruszał,
unoszenie się i opadanie, niczym przypływ i
odpływ morza.
Dwa ciała złączone w jedno, coś co
wzbiera,
zaczyna się w okolicach brzucha, potem
schodzi niżej, wypełnia i musi natychmiast
znaleźć ujście, nie pozwalając już na
logiczne myślenie, analizowanie,
bo samym jest podnieceniem.
Spazm rozkoszy, westchnienia, krótkie
drżenie i plecy wyginające się w łuk.
Pocałunki, zmęczenie od niedawnego
napięcia, uśmiechy szczęścia, spocone
ciała,
jakby świat powstał tylko dla tych
chwil.
Tak wtedy spędzali ze sobą czas,
gdy kwitły lipy...
Tessa50
Miłość jest materiałem,
który utkała natura
i ozdobiła wyobraźnia.
Wolter
https://www.youtube.com/watch?v=qU_JSoPMhu<
br />
Komentarze (36)
O, jak pięknie. Cudowny opis miłosnych doznań.
Serdecznie pozdrawiam Tesso.
Rozpromieniona słońcem ta część piąta ;)
Sielankowo i erotycznie. Miłego dnia:)
Zmysłowe wspomnienie wypełnione iskrzącym pożądaniem.
Z przyjemnością i rozmarzeniem czytałam. Pozdrawiam
serdecznie. Życzę beztroskiego dnia:)
Śliczny wiersz pozdrawiam
Pięknie, takich chwil się nie zapomina...
Pozdrawiam serdecznie :)