L-4
Nawet nie jesteś piękną dziewczyną
co czaruje cudnymi oczami
uroczym uśmiechem
i zgrabnymi nogami
z którą godziny miło zawsze płyną
nigdy nie powiem do ciebie Kochanie
przez ciebie śpi ze mną ból głowy
przepocona pościel i poduszka
nie ciebie zapraszałem do łóżka
tylko ten twój stan podgorączkowy...
usiadłbym jak poeta Jan pod lipą
w piękny może sierpniowy poranek
a tu za oknem tylko szaruga
i droga do lata taka długa
pora na miodu z mlekiem dzbanek
piję za nasze rychłe rozstanie
zdradliwa i niewdzięczna
paragrypo
Komentarze (14)
dużo zdrowia życzę i niech ta niechciana kochanka jak
najszybciej się ulotni ;-)
Ojej, taka to się zawsze wepchnie
tam, gdzie jej nikt nie zapraszał:)
PoZDROWIEnia:)
Także się kuruję...
pozdrawiam milutko Maćku:)
miałam wątpliwy zaszczyt pożal się Boże
gościć tę samą grypę która w tym roku gnębi ludzi
wiersz podoba mi się
życzę dużo zdrowia
Zdrowia życzę i wyrzuć tę kochankę na bruk.
Tak, niech wieje, gdzie pieprz rośnie.Pozdrawiam.
Wywal ją przez okno.
taką to wygonić z łóżka!!
Witaj Maćku,
A już myślałam, że tak powiedziałeś naprawdę do
dziewczyny, z krwi i kości, ha, ha. Fajny ten Twój
wiersz, o powiedzmy chorej kochance. Pozdrawiam i
życzę, miłego dnia. Dziękuję, że do mnie wpadłeś:)
ta to potrafi poderwać, choć paskudna:))))
ale fajnie trafiłeś ..też mam grypę ..chyba ją
przepiję ..
No, yoś się tozsypał...z tą grypą...super
wiersz...pozdrawiam serdecznie
hmmm
wszystko przez tę grypę
Maćku, napisałeś super erekcjato!
Dużo zdrowia:))