.Łach ma Niasz - część VII
Niasz porzucił frak.
Włożył luźny łach.
Więc – popłynął drogą wodną.
Jachtem ; ,,Żoną modną ''.
Wyluzował się kompletnie.
Łach powiewa – mina rzednie.
Sam na jachcie trudna rada.
Pomyślunek wnet mu wpada.
Więc do brzegu szybko płynie.
Żonko przebacz -
jam jest winien.
Łach, jacht,ja - to za mało;
przecież kocham twoje ciało.
Razem szybko wypłynęli.
Łachy sobie inne wzięli.
Tak upłynął czas im cały.
Łachy tylko przemieniali...
Warto czasem pożyć tak.
Żona z mężem - piękny jacht.
Komentarze (7)
wyższa forma egoizmu. pozdrawiam
Mario, tak mi się spodobał Niasz, że przyszłam
poczytać o nim jeszcze raz. Życzę dobrej nocki :)
Twoja pomysłowość jest b.oryginalna,Mario.
Pozdrawiam serdecznie:)
Szanowna Mario, bardzo dobry pomysł z tą Nowelką,
trzymam kciuki za jej realizację. Jestem Twoją wierną
czytelniczką :)
Szanowna Wenko zostaniesz moją aspiracją,
podtrzymujesz mnie na duchu.Cieplutko pozdrawiam.
Marzę o stworzeniu Nowelki -,, Bał, Gał i Niasz
'.Przyszło na myśl; jakoś tak...Pozdrawiam poetów.
Mario, super :) Będę w kółko powtarzać, że uwielbiam
Twoje 'łaszki-patałaszki' :) Możesz o nich pisać w
nieskończoność ku mojej wielkiej radości. Życzę miłego
popołudnia.