Lądek Zdrój część czwarta...
Wszystkiego co dobre i piękne na Nowy 2023 Rok :)
Poniżej "Jubilata" rozciągała się
niewielka,
zielona łączka pełna opadłych na nią
liści.
Te, które jeszcze trzymały się konarów
drżały, niczym złociste szaty na wietrze.
Echa grały muzykę przestrzeni kołysząc się
na gałęziach świerków. Ziemia pachniała
bardziej niż kiedykolwiek, minionym latem
dawnych dni.
Szczególnie, gdy przechodziły obok
niewielkiego stawu, nad którym pochylone
wierzby smutku moczyły swoje gałązki. Dalej
łączka ciągnęła się w dół, przedzielona
przez zaniedbane i opuszczone ogródki
działkowe, gdzie bujnie rozrosły się
chwasty, różowo kwitnące osty i wysoka
trawa. Na jednej z działek na jabłoni
wisiały samotne, bladoróżowe jabłuszka z
odcieniem kości słoniowej.
W takim miejscu miało się wrażenie, że
cisza, spokój, piękno otaczające wokół
dzieli nas od zgiełku świata. Okazjonalnie
ciszę zakłócała czasami kracząca sroka, na
widok dumnie kroczącego kota, który ją
ignorował. Tłusty o gęstym futerku, długich
wąsach i oczach koloru brzozowych listków
na wiosnę. Na łapkach białe skarpetki,
rozmarzone spojrzenie na widok drugiego.
Koty, bywały też przy "Jubilacie" właziły
pod auta szukając ciepła, obserwowały
otoczenie, bądź to spacerując bądź goniąc
się miękkimi susami. Oczy ich jarzyły się w
ciemnościach zielenią, niczym dwa opale.
Na większych przestrzeniach świerki rosły
wysoko i prosto o ciemnobrązowej korze z
głębokimi rowkami.
W rozległych parkach liście w ciszy...
Cdn.
Tessa50
https://www.youtube.com/watch?v=xB5aeEuValw
Komentarze (39)
Tereniu, aż chce się to wszystko zobaczyć.
Pozdrawiam noworocznie.
Bardzo ładnie, obrazowo i refleksyjnie. Czekamy na
c.d. Pozdrawiam.
Z przyjemnością i z nutką czułości czytam Twoje
wspomnienia, bo przypominają mi mój udany pobyt kilka
lat temu w sanatorium. Niech z nowym rokiem nie opusza
Cię zdrowie i szczęście. Pozdrawiam czule,
pomyślności:)
Piszesz tak, ze zatyka,
A wlasciwie to malujesz słowem
Pozdrawiam Noworocznie Tesso
Wspaniałe czuję się w przestrzeni, którą otworzyłaś
przepięknym wierszem,
z ogromnym podobaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Lądek urasta do Lądu, dzięki tobie.
Głos mój i szacun jest twój!
Tesso po raz kolejny przepięknie o Twoim ukochanym
mieście. Kusi mnie aby, mimo duużej odległości jaka
nas dzieli, przyjechać, jeśli zdrówko pozwoli, do tego
urokliwego miejsca:)
Pozdrawiam Cię najserdeczniej, noworocznie:)
P.S.
I czekam na c.d. :)
Tereniu, jestem pod wrażeniem Twojego tekstu.
Jest niczym fotografia, filmowy kadr. Z pietyzmem, z
uczuciem ukazany krajobraz.
Pisząc w ten sposób, nakłaniasz czytelnika, aby
dostrzegał piękno w szczegółach, w rzeczach dla innych
małoistotnych.
Doskonale tworzysz klimat.
Mam tylko zastrzeżenie - kończysz tekst za szybko.
Pozostawiasz niedosyt i ciekawość.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Urokliwie i obrazowo piszesz o tym jak to było poniżej
Jubilata, piękny opis krajobrazu i przyrody, choćby
kocich zachowań.
Pozdrawiam serdecznie, Teresko
i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku, dużo zdrowia
i wszelkiej pomyślności, niechaj się w nim Tobie
darzy:)