Lądek Zdrój część szósta...
Krajobraz zmieniał się i pstrzył w słońcu,
niczym kolorowy dywan o misternie tkanym
wzorze, kiedy obie panie wędrowały leśną
drogą do "Przystani rybackiej"
gdzie serwowano kilka rodzai ryb i innych
smakowitości.
Był już listopad i jesienne słońce rzucało
długie cienie na park i oświetlało liliowe
chmury, nadając im szkarłatną barwę.
Zachód słońca wyglądał cudownie
łososiowo-
fioletoworóżowy. Gdy światło osłabło, miało
się wrażenie, że patrzy się przez filtr w
kolorze sepii, który ciemniał z każdą
minutą. Zmierzch zapadł niespodziewanie,
przynosząc chłodny powiew i osunął się w
alejki parku purpurowym szalem.
Po nim ciemna noc, jakby Ziemię nakrył
skrzydłami jakiś niewyobrażalnie wielki,
drapieżny ptak. Ciemniejące budowle w
blasku
ulicznych latarni wyglądały, niczym widoki
namalowane na płótnie.
Cdn.
Tessa50
https://www.youtube.com/watch?v=7izigJc1C2Q
&list
Komentarze (38)
Piękna ekfraza, plastyczna i poetycka.
I znowu tydzień czekania. Ślę pozdrowienia Tereso
:):)
Potrafisz stworzyć klimat, tylko podziwiać;)
nie byłam w sanatorium w jej wnętrzu sama miejscówka i
owszem... kusi - na relaksujący pobyt... jakoś jednak
nam nie po drodze buuuu
Witaj
Jak z obrazka, zazdraszczam
:))) umiejętność tak barwnego opisywania spostrzeżeń.
Serdecznie
;)
No no "łososiowo-
fioletoworóżowy" zachód słońca, to jest coś, co dało
do myślenia. Piękne opisy, lirycznie jak to u Ciebie
... Pozdrawiam serdecznie.
Spacerkiem po uzdrowisku, w bardzo przyjemnym klimacie
:)
Akurat w Lądku Zdroju nie miałam okazji poddawać się
kuracji ale dzięki Twoim wierszom ( czytałam wszystkie
części) czuję jakbym właśnie stamtąd wróciła :)
Chętnie poczytam ciąg dalszy :)
Przepięknie, cudownie opisane. A te obrazy namalowane
słowem widzę w wyobraźni...
Pozdrawiam serdecznie :)
Czytałam z przyjemnością. Pozdrawiam serdecznie.
Przyjemnie się czyta te twoje opisy okolic
sanatorium...piękne obrazy...pozdrawiam Tereniu.
Niezmiennie przepięknie, jestem pod wrażeniem,
pozdrawiam ciepło Tereso.
Z wielką przyjemnością przeczytałam
Twoje piękne opowiadanie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Miło jest kolejny raz się rozmarzyć. No cóż, trzeba
wracać do rzeczywistości.
Pozdrawiam Teresko.
Marek
Z opisów wynika, że warto wybierać ten punkt na
reperowanie swojego zdrowia.
[rodzai = potocznie, literacko - rodzajów]
Śliczne, ponadczasowe pisanie:). Pozdrawiam raz
jeszcze.