Ładne kwiatki
zbiorcze myśli z wielu lat
Sny, gdzie jest moja walkiria,
...
Glina z Insmouth,
czyli gleba
(geny, środowisko, wychowanie)
byle nie bagienna.
Zrywa się kwiatek, wnika w kielich,
wącha, spija nektar, zwierza, zjada.
Daje się kwiatkowi zauroczyć.
A taka pszczółka wie, który kwiatek dla
niej dobry.
Instynkt wie czego chce i co dobre,
a człowiek jest skazany czasami na błąd.
W wyborze partnera na życie najlepiej
instynkt samozachowawczy się sprawdza.
Romansowanie to wąchanie, zrywanie,
niebezpieczna zabawa.
Każdy kwiatek trawi, ma tajemnice
ma glizdy robaki gnicia,
na zewnątrz nie widać, od razu nie czuć.
Ludzie są przejrzyści, taka moda,
ale ukrytych myśli nie widać.
Trudniej wyczuć ludzi.
Zewnętrzność spotyka się z
wewnętrznością,
mamy możliwość opanowania wpływu.
Znajomość ludzi.
Walkiria i Galatea, Anima i fem fatale
są narzucaniem od zewnątrz sobie siebie.
Ale coś, ktoś się nam podoba i zbliża do
naszych marzeń.
Potem to coś przekazujemy tym ludziom i
mają nas w szachu.
Ale częściej nie chcą wcale tego znać i
bawić się nami.
Zawodowi czy z zamiłowania oszuści, ładne z
zewnątrz kwiatki
tym się zajmują, otaczają się mgłą,
przejrzystość ale skrytość.
Powiedz im tylko: - Pokaż twarz. Czasem to
wystarczy.
Bo niektóre kontakty to tylko sfera słów i
obrazków nieżywych.
Większe mistrzostwo to gdy już taki kwiatek
pokazał się,
wtedy domyślaj się intencji.
Co jest wtedy odpowiednikiem zdania: -
Pokaż twarz! - ?
Przyłapanie na kłamstwie lub wypróbowanie
gościnności,
takie tam..
Proste: - Pożycz stówe.
Bo jeśli nie chcesz być okłamywany, a
raczej jeśli nie chcesz
okłamywać samego siebie to wyrzucasz na
śmieci
zgniłe nenufary, róże i inne kwiatki.
Pewne rzeczy jak trawienie i wydalanie i
inne są prywatne.
Po co świat ma znać rozmowy z gabinetów.
Odsłanianie idzie w parze ze sztuką
kłamstwa.
Moda nie ukrywania myśli i manipulacji,
ale mały robaczek zawsze ukryty.
Te przeszklone cudeńka są chyba po to
by się pochwalić,
ale już zabezpieczenia także, żeby
nikogo nie wpuścić,
bo gość w dom to lump w dom.
A na te apartamenty jakieś osły jednak
muszą robić.
Chyba że ktoś jest popisowo w życiu
usadowiony
(ale i tak ktoś robić na te kwiatki
musi).
Jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o
pieniądze albo jakieś dobra, z których mogą
być.
Komentarze (7)
Potwierdzam prywatność mojego trawienia i wydalania.
:)
Ciekawie napisałeś o ludziach.
Pozdrawiam.
szadunko ,może to i piękne
Ładne kwiatki...
pozdrawiam :)
Napisałeś całą prawdę świata, a tu =
"Po co świat ma znać rozmowy z gabinetów.
Odsłanianie idzie w parze ze sztuką kłamstwa.
Moda nie ukrywania myśli i manipulacji,
ale mały robaczek zawsze ukryty."
-------jakby wyłożenie kawy na ławę nawet dla
ciemnogrodu.
Brawo i podpisuję się wszystkimi piórami pod tą myślą
przewodnią.
Szeroki przekrój życiowych doświadczeń Autora podany w
metaforycznej formie.
Udanego popołudnia.
Zatrzymały mnie te myśli.
Z kwiatkami to różnie - jeden wyrasta na żwirze czy
wręcz z piasku, inny potrzebuje do życia odżywczego
gnoju. I wtedy kwitnie najpiękniej.
Są kwiatki, których robak się nie ima - i są takie,
które przyciągają ich chmary.
Byłem i przeczytałem parę opowiadań by się z tych
myśli uzbierało