Lady Makbet
Splamiła swe ręce krwią niewinnych
jak Lady Makbet
próbuje je obmyć w krysztale wody.
Krwiste czerwone plamy
pozostają w jej świadomości
jak blizny zadanych w przeszłości ran.
Słowa sztyletem wbijają się w serce
rzucone bezmyślnie, w popłochu,
mknął jak strzały myśli szalone
wypuszczone na oślep, trafiają do tarczy...
autor




Velia




Dodano: 2005-06-01 07:41:10
Ten wiersz przeczytano 477 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.