Łagodne Światło
Łagodne światło przenika witraże
złoci pochylenie głowy
cisza mrocznej świątyni
zwiastuje pojednanie
Twoje oczy szalone wołaniem
o miłość rozpalają kamień
zostajesz z kruchą nadzieją
mocno splecionych rąk
autor
Jutta
Dodano: 2010-08-20 00:08:17
Ten wiersz przeczytano 792 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Pięknie opisana scena modlącego się w świątyni o
pojednanie, o spełnieniu marzeń z nadzieją i pokorą. A
w rzeczywistości ? Pan Bóg jusz nie chce wysłuhiwać
oszustw przekrętów jak rozpętywanie wojen krzyżowych,
nienawiści do bliźniego itp. Składa ręce ,mddli się
pod figurą a.............Inwestycje kościelne rosną co
nas bardzo cieszy, ale smuci patologia chrześcijańska
- krzywa idzie w dół o czym świadczy stan istniejący.
Pozdrawiam
Każdy z nas lubi światło bez niego nie mógłby żyć Siła
światła ma przeróżne blaski i cienie
Treść wiersza uwydatnia swiatło przenikające w
świątyni ciszy natchnienia i jest nadzieją jeżeli nie
na lepsze jutro to w zyciu pozaziemskim
Ważna myśl
Piękny stworzyłaś kontrast między obiema zwrotkami
"zostajesz z kruchą nadzieją
mocno splecionych rąk" po takim wierszu można tylko
westchnąć z zachwytem...
świetny wiersz.Pozdrawiam.
A jednak..wiara..Jeżeli jest przy Tobie Bóg..nie
jesteś samotna.. M.
Twój wiersz woła w ciszy....sugestywnie...pozdrawiam
Zostajesz z nadzieją...Nie szkodzi,że kruchą.
Wystarczy chwila refleksji obok pięknego witraża, a
człowiek się uspokaja i wycisza...Serdecznie
pozdrawiam.
Świetnie oddany klimat:)
krótko napisane ale jakże wymownie :)
Krucha nadzieja- smutne ale jakże częste. Pozdrawiam!
Nie wszystkie nastroje łagodzą niepokoje. Pozdrówko