Łaknąć miłości
lekki podmuch wiatru głaszcze po szyi
przyjemne muśnięcie wargami uszka mego
w podążającym dalszym milczeniu odczuwania
szczęścia
przerywany oddech skórę mą pieści
zamykam oczy i cała dygoczę w silnych
objęciach
doznając boskiego uniesienia
wędrujesz wszystkimi zmysłami po nagości
rajskiego słońca
lubić każdy zakątek mego ciała
płomienny wzrok gdy patrząc chciał
kochać
autor
kasztanek20
Dodano: 2007-08-28 12:51:41
Ten wiersz przeczytano 727 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.