Las iglasty
M: Patrz! To nasze świerki
te co dziećmi były jeszcze
gdy my z łona w łono szliśmy
A: Tak! To nasze świerki
i te igły symetryczne
co kolały nasze włosy
- gdy byliśmy dziećmi
M: A pamiętasz Marka stopy
co czerwienią się oblały
jak mu chciałem
ich historię wspomnieć?
A: Nie? Opowiedz!
M: To historia mojej chwały
- mej rodziny, ojca matki,
babki, brata, syna, dziadka
A: Przejdź do rzeczy!
M: Świerki, młode drzewka
na pamiątkę życia.
Od pokoleń chyba ośmiu
każdy swoje drzewko trzyma
A: A pochowasz mnie przy sobie?
B: Złączę was w imieniu moim!
Jedna sosna, jeden korzeń
i dwa konary!
M: Boże, przyjmij nasze dusze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.