Łaskawość Boga
Jezu mi miłosierny, jakże Ci dziękować
Za to, że jestem droga Twemu Najświętszemu
Sercu
do tego stopnia, że zgodziłeś się za mnie
życie ofiarować
Nie sprzeciwiając się niesprawiedliwemu
wyrokowi szyderców
Zanim zwrócę się do Ciebie, Ty już o mnie
pamiętasz
I masz o mnie staranie w każdej godzinie
Jak każde Twe dzieło – nie jestem Ci nigdy
obojętna
Bo jak sam powiedziałeś: „miłość Twoja
nigdy nie przeminie”
Twoja łaska, Panie ściga mnie na każdym
kroku
I nie pozwala mi zachwiać się na Twej
świętej drodze
Ty pomagasz mi wytrwać w dobrym od świtu do
zmroku
Moje dobre uczynki zawdzięczam Twojej
zasłudze
Jesteś Krzewem Winnym, a ja jedną z Twoich
latorośli
Trwając w Tobie – przynoszę owoc obfity
Ty uzdalniasz mnie, Panie do pełnienia
dzieł miłości
Gdy mieszkasz w mej duszy w swej potędze
niezbity
Przez chęć pozostania z Tobą, okazujesz mi
swe zmiłowanie
Pobudzając mą wolę do tego rodzaju
wierności
Ja natomiast – posłuszna na Twe wezwanie
Czerpię ogrom łask ze skarbca Twego
obfitości
Nie opuszczaj mnie nigdy, bo bez Ciebie nic
nie mogę uczynić
Jestem bowiem prochem w całej swej
nieudolności
Twoja łaska natomiast ma moc mnie
przemienić
Sprawiając, że dojdę do wielkiej
świętości!

Agnieszka Podkowa


Komentarze (1)
Warto dodać kropki na końcu zdań - będzie bardziej
poprawnie.