Lasy i dojna krowa
Co za dziwne mamy czasy
wokół bezlitośnie wycinają lasy
by w kryzysie dojna krowa zniewolona
nie uciekła do leśnego grona.
Już w korycie dno się pokazało
na pastwiskach postem zaświtało
umęczona krowa z głodu ryczy
by ją uwolniono z łańcuchowej smyczy.
Ekolodzy z obrońcami miłośników lasów
ślą protesty do najwyższych asów
by przestali rabunkową gospodarkę w
lesie
która opłakane skutki narodowi niesie.
Władcy wieści narodowi przekazali
że już lasy obok szkół powycinali
by nauka w lasy nie uciekła od oświaty
w skutkach kraj ma dobre rezultaty.
Trzeba dalej w lesie ścinać drzewa
w dzień pogodny czy ulewa
bo jak dojna krowa nam się wścieknie
zerwie smycze w las ucieknie
skończy nam się raj na ziemi
i bez złotej żyły mleka wyginiemy.
24 Marzec 2009 autor Wals
Komentarze (7)
Wiersz bardzo prawdziwy,
wiersz ciekawe porusza tematy trudne..pozdrawiam:)
To szczera prawda... ale bądźmy dobrej myśli i miejmy
nadzieję, że będzie lepiej. PS. Dziękuję za list :)
Pozdrawiam i życzę spokojnej nocy :)
Bardzo mądre i prawdziwe spostrzeżenia, ładne
porównania, szkoda że władcy nie czytają tu tych
życiowych wierszy.
Wiersz bardzo prawdziwy, porusza istotne sprawy kraju
Bardzo i to bardzo prawdziwy Twój wiersz, oby nie
pozostał bez echa chociaż w naszym gronie! Tak
odpowiem kochany człowieku- między nami..Tam na górze
wielka wrzawa,co nie często się im zdarza,to choroba
ich dopadła i wlewają w siebie sadła-zanim wlewać
zaprzestaną..żebrakami się ostaną!..My jednak z nimi-
bez żadnych możliwości by napić się chociaż kubek
świeżego mleka-chyba że made in China które się śmieje
w puk z takiej polityki i za nasze pieniądze wykupuje
różne akcje w tym i USA ..myślę że to nasz czas aby
sobie zdać sprawę jasno czym to jeszcze grozi! Biedni
oj biedni będziemy,a co jeszcze dojdzie to już
niebawem poznamy..powodzenia
jest Pan wyróżniającym sprawozdawcą
proekologicznym...no coś by trzeba zrobić,bo w końcu
,,muuuusi" być napiętnowane zło, każde ,a zwłaszcza to
na świeczniku!!!