2 lata
dzieli coraz wiecj ran , nuda i czas
nie potrafisz zapomnieć co podzieliło nas
wyzwiska krzyki niby dla szpanu
nie masz juz sił snuć wspólnych planów
brak czasu by naprawić każdy mój błąd
Więc mi powiedziałać : idz juz sobie
stąd"
zal mi tylko najcenniejszego co mam
nie boje sie tego że juz bede sam
miałem nadzieje że uda mi sie wkońcu
to czego nieudało sie mojemu ojcu
raniłem Cie często o tym nie wiedząc
nie przepraszałem , bez skruchy siedząc
wiem teraz jaki to okropny ból
ja pionek Ty królowa i nowy dwór
w Twym sercu do dziś jak ciernie tkwią
słowa
które wykrzykiwałem bezmyślnie ,codziennie
, odnowa
Nie dziwie sie że nie chcesz mnie już
znać
żal że nie zdążyłęm wszystkiego Ci dać
Zniszczyłem co mogłem , wszysko na czym mi
zależało
straciłem wiare ,Cel w zyciu ,nadzieje ,
Tego nie widzisz , myślisz ze mi jeszcze
mało ?
Strace część siebie , w ten czas sie
uśmiejesz
Gdy już do tego dojdzie , prosze nie szukaj
mnie
Ze wstydu i z rospaczy , żałosny skoncze
na dnie
Zasłużyłem sobie na to , sam na uboczu gnić
Odchodząc dać wszyskim szczęście w spokoju
żyć
Odebrałem Ci młodość , nie dając wzamian nic Uwierz mi prosze ! NIE TAK MIAŁO BYĆ !
Komentarze (5)
jesteście jedyni który wiezycie jeszcze we mnie
Wiersz zdaje się aż krzyczeć wyrzutami sumienia.
Czasami obwiniamy się o zbyt wiele... Pozdrawiam:)
Ładnie napisany. Wybaczy ;)
wyrzuty sumienia poniewczasie...idź i przeproś,a może
jeszcze wybaczy,jeśli oczywiście kocha
Tak mocna samokrytyka, że aż nie mam serca błędów
wytykać..Czarna roZpacz :(.. M.