Latający myślnik
Lata mi myśl po głowie
Zawarta w jednym słowie
Masło to wie
Myśl myślana
Wodą lana
Moja wena nią wylana
Czy ją nazwać?
Co jej nadać?
Myślę myślą sens wybadać
Myśl wiosenna
Lekko senna
Wyśle ze snu bratu latu
W czterech porach i kolorach kwiatu
Myśl jak słoma
Żółta, słońcem wysuszona
Myśl jak ziarno
Sensem życia od niej parno
I upiekę z myśli chleb
Maślankę postawię, bom nie zdeb
Masło myślane nałożę na chleb
Słomką wyślę do ust maślankę
Pomyślnie umyśle w umyśle zmyślną
zmiankę
Kolejny tor w toku myślenia
Napotkał na sianie jelenia
Sarny oceniają go na lenia
Jego rogi jak rogatki zatrzymują saren
stadko
Dość biegania, czas myślenia
Czas tak w rzeczy wtapia nas
Ramy życia zabraniają uciec w las
Rozpłynąć się w maśle myślanym
Margaryny mamy ramy
Po co lenia w sobie chować?
Ulotka myślenia i wysłać go na słońce
Niech opali się na słomce
Niech poczuje życie w miejscu gorące
Myśl skojarzeniem rozjarzona
Po przez palce z głowy tu wklejona
Na rzeczywistości chłodzie wypalona
Jak żona wymarzona rozpalona
Taka słomą upleciona
Dla maślanego serca wymyślona
Myśliwy używa też dziś oliwy
Wobec zwierząt spolegliwy
Zgaszone jego roli życiowej ogniwa
Zadziwiona myślistwem w chmurach
kognitywa
Zabawna nauki strzelania ucieczka w las,
perspektywa
Myślenice cieszą lice
Pomniejszone radosnym słońcem ich
źrenice
Topią w myślach władzę, i lewicę i
prawicę
Poszukują nową ideę – dziewicę
A kogo tutaj zabrakło
Tego porwało chwytanie chwili leniwe
stadko
Co cały dzień tylko myśli
O kwitnącej w Japonii wiśni
Płyną myśli potoki,
Pokonują góry stoki,
Chmury odbijane w lustrze rzeki
Piszą ryciną na murach czasu wieki
Wymyśliłem o czym nawet nie śniłem
Bo tak równowagi świata się zadziwiłem
Woda co płynie najgłębiej w ziemi
Sięga nieba w parze ze słońcem
Na ziemi płynie i po niebie płynie
Wodniste myśli kończę zaiste
W wiosenną noc wieńczę słów listę
Myśl niech dalej lata jak łopata
Już dziś dokopie się do lata
Dopłynę na płatku bratka kwiatku lata brata
Na bezczynnej morskiej wyspie chata
Słońca żar z Nią mnie znów zeswata
Myśli marzone
Myśli skojarzone
Mamią rymami objawione
W nich schowałem swoją żonę
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.