lato to tylko wieczór
po kolacji
siedzieliśmy na scenie
na widowni huśtał się świat
w nastroju późnego lata
na pohybel wakacjom
ostygły jeziora
spadły kolejne liście
księżyc zlizały bezdomne koty
teatr
łabędź na czerwonych kołach
naga kobieta czyta wiersze
niebo pełne ostatnich piorunów
Komentarze (5)
Pozdrawiam, Marku.
Super! Metafory świadczą o nieprzeciętnej wyobraźni :)
Pozdrawiam :)
Świetny wiersz. Genialna metafora:
"księżyc zlizały bezdomne koty"
schyłek lata, ale gorący (naga kobieta)
Z klimatem, fajnie - czuć ostatki lata.