Łazarz
z zamroczenia
zebrany w plamę jedności
brodząc w tułowiu
kończynach
głowie,
złapałem swoje
spojrzenie
wbite w sufit
wtedy zajaśniałaś Ty
z parzącą kawą
i zmartwychwstaniem
z zamroczenia
zebrany w plamę jedności
brodząc w tułowiu
kończynach
głowie,
złapałem swoje
spojrzenie
wbite w sufit
wtedy zajaśniałaś Ty
z parzącą kawą
i zmartwychwstaniem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.