Łazienka
Potomnym
Łazienkę widziałem wspaniałą
błyszczące kafelki na ścianie,
napewno się świetnie w niej myje
i dobrze wychodzi też sr---nie
Mamę poznałem zmęczoną
po trudach, urobione ręce,
i dumę na pomarszczonej twarzy
w pięknej i nowej łazience
Soczysta w werandzie zieleń
pasuje do gardin, paneli,
nowa w pokoju wersalka,
by goście wygodnie siedzieli
Podziwiam to i doceniam
wysiłek wasz razem z mamą
moja się cieszy dusza,
ojcowiznę widząc zadbaną.
Chciałbym by mógł ktoś kiedyś
zająć się tymi ścianami,
bo one przez te pół wieku
wypełniły się wspomnieniami.
Obecnością tak bliskich nam osób
dzieciństwem, tradycją, marzeniami
tym co się miłością nazywa,
śmiechem i nieraz gorzkimi łzami.
Kiedy się tam jest i mieszka
nie widzi się tego na pewno,
codzienność pcha nas do przodu,
gdzie kąt nasz- jest wszystko jedno.
Gdy kres wędrówki się zbliża
dzieciństwa wracają wspomnienia,
młodym to los oszczędza,
bo mają jeszcze tele do zrobienia
CG
Komentarze (4)
Nic nie zastąpi rodzinnego domu pełnego wspomnień z
dzieciństwa i powrotów do niego :) ciekawy wiersz
Nie ma to jak powroty do rodzinnego domu... a ile
wspomnień z tym związanych ... dobrze,że jeszcze taki
dom istnieje i drzwi są do niego otwarte ... ale jak
go juz nie ma ? to pozostaja tylko wspomnienia ...
Kontrowersyjny? Eeeee tam :) A jakie by tam inne słowo
bardziej pasowało? Wydalanie? To trzeba by odrazu
dodać że kurki są ze szczerego złota a z kranu leci
Nałęczowianka ;)
Trochę kontrowersyjnie napisany ale mówi o pieknej
rzeczy jaka jest dom rodzinny:) mi się podoba:)