LECĄ ŻURAWIE
Zobaczyłem dzisiaj w pełnym blasku
słońca,
Lecące żurawie prosto na południe
Klucz był bardzo długi jakby nie miał
końca,
Jak wojsko w szeregu i wyglądał cudnie!
Słychać głośny klangor, w locie
rozmawiają,
O tym kiedy zwiedzą południowe kraje
Z ludźmi i polami teraz się żegnają,
A mnie jakoś smutno choć tu pozostaję
Może kiedyś dla nas też nadejdzie pora,
Aby nasze dusze wzbiły się do nieba
Czy to będzie rankiem a może z wieczora,
Tam ciepła i szczęścia przecież szukać
trzeba
Gdy po zimie wiosna kiedyś świat obudzi,
Żurawie powrócą do miejsc ukochanych
Znowu uradują oczy dobrych ludzi,
Serdecznych dla wszystkich, chociaż
spracowanych.
Jan Siuda
Komentarze (8)
Piękny obraz.Zadumałam się. Pozdrawiam
Klucz żurawii i tęsknota do lata...hmmm całkiem udany
mariaż. Może dobrze, że mamy cztery pory roku:)
Podoba mi się lekkość i rymy, co w efekcie tworzy
dobry wiersz. Warto było zajrzeć:)
Dziś zatęskniłam za latem i w swoim wierszyku
wspomniałam o żurawiach. Piękny wiersz Janku,
rozmarzyłam się, dziękuję za chwilę spędzoną
z wierszem w Twoim wydaniu. Jesień, czas zadumy.
Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia:))
:-) zazdroszczę Ci tego pięknego widoku, dzięki niemu
powstał bardzo piękny wiersz :-)
Marzysz już o wiośnie .Do wspomnień często z nostalgią
wracamy.Nie szukaj dni co zabrał czas
Żyj chwilą,która trwa.
Ładna zaduma. Zastanawiam się czy nie lepiej od
"tylko" brzmiałoby "chociaż" w ostatnim wersie.
Dobrej nocy.
Żurawie, jakże piękny to widok kiedy patrzysz na nie.
One kluczem dają znak, że wrócą znowu za rok :)
ojejku.... kiedy ta Wiosna???