lekarstwo na smutki
nie mam łez
wyschły ich pokłady
zatraciły bieg swój
życia dziwne sprawy
płaczę jednak w deszczu
gdy nikt nie zrozumie
więc zazwyczaj beczę
w ludzi mokrych tłumie
jaki w końcu sens jest
mego tu cierpienia?
czy istnienie moje
coś na świecie zmienia?
powróciłem właśnie
z życia mego piekła
oddech chwytam w dłonie
i cichutko szeptam
Ojcze Nasz...
szeptam - a co się dziwisz?? :)
autor
masz4
Dodano: 2009-02-28 00:00:09
Ten wiersz przeczytano 892 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (12)
Oj, myślałam, ze będzie jakieś panaceum na wszystkie
bolączki, a tu kuracja łzawa....Hm, no może i jest to
jakieś wyjście, też poszeptam.
takie lekarstwo - dobre na wszystkie bolączki -
wartościowy wiersz.
piękny wiersz, znalazłeś sposób na ukojenie
duszy...niezawodny
Myślę że dużo ludzi zażywa tego lekarstwa jak dotąd
nie wymyślono lepszego a wiersz dobry.
Nic dodać wspaniały wiersz!
Jak dobrze, gdy uda nam się powrócić... wiersz ma
ładne zakończenie.
płacz, modlitwa i rozmowa najczęściej potrafią
złagodzić ból. na tak
Modlitwa - rozmowa - prośba w niebo ulata do
przedziwnego adresata. Po czym łaski na nas spływają
lub niełaski zabijają.
Tak... to jest dobre lekarswo na smutki
dobre lekarstwo,staram się z niego korzystać...
Bardzo podoba mi się druga zwrotka...
Szept może być lepiej słyszany od krzyku. Ciekawy
wiersz.