Letnia miłość
/miłość jak kwiat, posiada swoisty zapach/
Idziemy ścieżką wydeptaną marzeniami,
gdzie słychać echo bicia naszych serc.
Szalona, wielka miłość, idzie razem z
nami,
pragnie oboje nas na oku mieć.
Wiesz, lato tego roku ciepłem obrodziło,
owoce brzoskwiń spalone na brąz.
Gorąca aura obudziła naszą miłość,
z błyskiem w oczach patrzymy w siebie
wciąż.
Ułożę na kobiercu z trawy twoją głowę,
kwiecista łąka w ciszę wtuli nas.
Ponad nami zabłysną gwiazdy diamentowe,
życzliwie mrugnie wędrujący czas.
Komentarze (23)
Cudowny :) od pierwszego do ostatnie słowa..
Letnia miłosc pięknie u ciebie...jak w ogrodzie
rozkoszy....pozdrawiam
Zapach miłości zapachem łąki. Uciekłem z małego
miasteczka na wieś dla zapachu skoszonej trawy i
rogrzanej w lipcowym słońcu pszenicy. Pozdrawiam
szalona miłość drepcze razem z nami/zabłysną nad nami
gwiazdy diamentowe/...tu mi przyszło do głowy...trochę
rytmika siadła na laurach, ale treść ciekawa
wiersz ładny, romantyczny, przepełniony
uczuciem...ciepłe lato rozgrzewa również i nasze
zmysły...pozdrawiam
ależ to piękne, owoce brzoskwiń spalone na brąz jak
ciała pięknych kobiet nad morzem - super
Kwiaty i łąka, marzenia i sny,
gorące pragnienia... Och!
Czy o uczuciach musi być tak ckliwie i
pretensjonalnie? Czy nic innego nie przychodzi do
głowy tylko ścieżka wydeptaną marzeniami, kobierzec z
trawy, kwiecista łąka, gwiazdy diamentowe i wędrujący
czas?
Ty jesteś szczęśliwym człowiekiem a piszesz z
taką lekkością .Masz podobny styl pisania do
Maryli .Pisałem Ci że chyba jesteś zakochany to
chyba prawda .Bo tylko szczęśliwy człowiek może
tak pisać .Pozdrawiam....
Można się rozmarzyć czytając go:)
Coś w tym jest ,że gorąca aura,pobudza nasze
zmysły.Pozdrawiam.
Bardzo piękny uczuciem pisany wiersz, chciałoby się
tak czytać i czytać... dziękuję za to, że jesteś, że
komentujesz moją prozę, cieplutko pozdrawiam :)
"tulić, pieścić i całować" nie za dużo masła
maślanego? "ranny brzask" - czy jest wieczorny
brzask? dla mnie nudne są takie klepanki o miłości,
przecież umiesz ciekawiej, wróbelku :)
ach, ta gorąca aura i miłość na łonie przyrody...tylko
pozazdrościć
Pomysł na wiersz bardzo ciekawy i na czasie.Mam jednak
kilka zastrzeżeń do budowy wiersza. Pierwszy wers
ostatniej zwrotki nie brzmi dobrze. Nie należy
stosować inwersji,jeśli nie jest bezwzględnie
potrzebna. Ja bym napisała tak:" Na kobiercu z trawy
ułożę twą głowę,ukwiecona łąka w cisze wtuli nas. Nad
nami zawisną gwiazdy diamentowe i mrugnie życzliwie
wędrujący czas."
Prócz zgodnej z rytmem ilości sylab w każdym wersie
powinieneś także zwracać uwagę na średniówkę z którą
masz duże kłopoty. Ona odpowiada za elegancję wiersza
i tworzy jego melodię. Jej rozchwianie prowadzi do
chropowatości. Pozdrawiam