Letnia noc...
Przybyła z rechotem żab i orkiestrą
świerszczy.
Stąpając po miękkich łąkach,
gubiła z koszyka świeżą rosę.
Rześkie powietrze pachniało wokół,
wnikając bezszelestnie w każdy kąt,
a ona szła dalej i dalej
po księżycowym szlaku...
Przechodząc dotknęła jeszcze uśpionych
ptaków,
przystanęła przy jeziorze spoglądając na
ruchliwą trzcinę,
by wkrótce popłynąć wpław -
w stronę budzącego się poranka.
"Przyroda zawsze jest piękna, nawet w łzach."
Komentarze (14)
Na pewno ciepło, na pewno pięknie, gdy nie ma rymów,
to Gacek jęknie... z zawodu :)))
Pozdrówki Dorcia :)
Na wybrzeżu noc była chłodna, więc Twój wiersz jak
zapowiedź ciepłego weekendu, może cieplejszy noc
podeśle słoneczko.
W jesienną słotę o letniej nocy marzę... Ciepły i
nostalgiczny klimat wiersza.
Ciepło, w dobrym stylu. Podoba mi się.
Ale Ty jesteś jessienią przypominasz o lecie ale
wiersz ładny:)
jakze obrazowo opisana - podoba mi sie
plus+
Orzyroda jesst piękna nawet w łzach, a Twój wiersz
jest piękny ciągle.
Przeniosłem się na skraj letniej nocy, obudziłem w
sobie wwspomnienia...
Dzięki,
Na Tak++
piękne i nietuzinkowe.
Jeżeli w przyrodzie dopatrujemy sie piekna , to jest
to wspaniałe.Ładny wiersz, subtelne podejscie do
tematu
i twój wiersz przywiał nam lato w ten jesienny szary
poranek ładny wiersz
Nawet najgorętsza kochanka, odpływa w stronę budzącego
się poranka.
Jak już wspomniałem ostatnia zwrotka rozłożyła mnie na
czynniki pierwsze :)
Przyroda jest najlepszą przyjaciółką człowieka, daje
wytchnienie.
Subtelny i ciepły obrazek ... ;) Plus+