Lewa strona

Musi zrozumieć lewa strona,
Że nic się w państwie nie dokona.
Póki prawica słabość widzi,
I z rozdrobnionych partii szydzi.

Dopóki w głowach gniew pulsuje,
To żaden protest nie skutkuje.
Bo jak oporu dać znaczenie,
Gdy głosów słychać podzielenie.

A trwać to będzie długie lata,
Spadnie znaczenie wobec świata.
Przestaną ufać nam bankierzy,
Głupocie mądry nie uwierzy.

Tak zbudujemy swój zaścianek,
W którym są role rozpisane.
Gdzie najważniejsi na urzędzie,
Zapomną już o własnym błędzie.

Jest jednak wyjście z sytuacji,
Teraz musimy dowieść racji.
Złączyć lewicę w jedną całość,
By to nie było małe ciało.

Znaleźć przywódcę, lecz nie w sejmie,
Co wielkiej roli się podejmie.
Zjednoczy wszystkich pod sztandarem,
Dając nadzieję, oraz wiarę.

Najwyższa pora, bo inaczej,
Naród krwawiącą łzą zapłacze.
Z późno będzie, czas pokaże,
Nic nie zostanie z naszych marzeń.

Przepadnie także demokracja,
Już teraz działa jedna racja.
I nawet kościół ponoć prawy,
Nie chce potępić tej zabawy.

Musi, więc pojąć lewa strona,
Że trzeba w państwie ruch wykonać.
Teraz prawica jednak widzi,
Słabość lewicy, to i szydzi.

autor

Grand

Napisany: 2016-01-30 Dodano: 2016-01-31 00:02:45

Ten wiersz przeczytano 757 razy

Oddanych głosów: 8

Rodzaj Rymowany Klimat Optymistyczny Tematyka Polityka

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie