Lewitując
Lewitowałem, zostawiwszy ciało.
I w tunel światła wejść mi było dane.
Wszystko co ziemskie poza mną zostało
kiedym Piotrową ujrzał w głębi bramę.
Dzisiaj już nie wiem, na jawie czy we
śnie
biegłem ku niebu, lecz było za wcześnie.
Nieopisanie świecił promień Boski.
Ogromna siła na jestestwo parła.
Za mną zostały wszystkie ziemskie troski
kiedy się dusza od ciała oddarła.
Tak przemierzałem wrzechświat
bezcieleśnie
lecz powróciłem, bo było za wcześnie.
Teraz czekacie, już się do was stroję.
I w głos się śmieję bo wiem co mnie
czeka.
Piotrowej bramy skrzypią znów podwoje
a światłość światła miłością urzeka.
Dzisiaj o drogę już pytać nie muszę
zanim w ostatnią podróż wreszcie ruszę.
Paweł Knobloch 28.01.2006
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.