Liar...Liar...Liar
Cóż pocznę... kiedy w głowie myśli
tyle...
A w brzuchu... nienawiści motyle...
Dlaczego??
oszukałeś mnie znów kolego....
Tym razem nie przeżyję tego...
Długo w to nie wierzyłam...
Po prostu mała i głupia byłam...
Ale ludzie się zmieniają
Mądrzeją... Rosną dojrzewają
Więc już koniec kłamania...
Koniec cierpienia, koniec kochania
Koniec całego mojego istnienia...
Już nie chcę oglądać nawet Twego
cienia...
I osuszę z gorzkich łez powieki...
Ale dopiero wtedy gdy zamkną się na wieki.
autor

>>JAK CHCECIE

Dodano: 2006-09-28 11:22:45
Ten wiersz przeczytano 413 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.