Liche bajanie...
Na bagiennych uroczyskach
gdzie zazwyczaj ciemno cicho
oprócz żab wszelakiej maści
zamieszkało dziwne licho
cały świat już przemierzyło
krwi napsuło też niemało
w końcu zmiany zapragnęło
więc na bagnach zamieszkało
przy mokradłach chatka stała
w której baba z dziadem żyli
ona zołza on głuchawy
taką dziwną parą byli
baba ciagle się wydziera
dziad od tego bardziej głuchy
ponoć nawet go pobiła
takie dochodziły słuchy
licho nieraz pod oknami
podglądało życie pary
szczerze dziada żałowało
bo był głuchy no i stary
litość wielką odczuwało
patrząc na dziadunia mękę
chociaż kiedyś zło czyniło
przy starości serce mięknie
więc ze sobą babkę wzięło
zatopiło w bagnach cicho
dla najbliższych serca nie masz
przyjdzie i do ciebie licho...
Komentarze (53)
Podaj mi bliższe namiary na to bagno. Może znajdę
jeszcze jakieś zajęcie dla licha...
świetny wiersz życiowy z twórczym polotem
napisany*pozdrawiam z uśmiechem*
I to jest bajka! Z morałem, że hoho :-) Wprawdzie dla
dzieci zbyt makabryczne zakończenie (albo niech się
uczą, hihi), ale już dla dużych dzieci w sam raz :-)
:-)
Super :-) Pozdrawiam ciepło :-)
Aaa, zmieniłem cóś u siebie, cobyś mogła bez nerw
słuchać wierszyków ;-)
Najeczko też znam... licho widać ślepawe bywa ;-)
KrzemAniu o to też dobry wniosek :-))))
Oj żeby to licho chciało się z wszystkimi złymi tak
rozprawiać...znam przypadki odwrotne...udana
bajka...miłego weekendu.
Bajka z przesłaniem: Babo zakończ swe gderanie, bo coś
złego ci się stanie:)
Miłego dnia:)
Uważam, że są jeszcze ludzie z sercem wrażliwym na los
innych.Pozdrawiam z podobaniem i uśmiechem na miły
dzień:)
Januszu pewnie będzie odpoczywał od zołzy... czy
szczeźnie... już tam licho i o niego zadba... jak
dobry był to krzywdy mu nie zrobi;-)))
Stello takich historii pewnie tysiące... życie pisze
takie scenariusze że głowa mała...
Oj, tam, oj, tam! Może babka chciała dobrze, a tylko
tak czasami nie wychodziło. A teraz na pewno dziadek
za nią płacze i sczeznie bez niej na tym uroczysku.
Pozdrawiam.
Znam (bardzo blisko)taka historie, az mi oczy na
wierzch wyszly, ze Ty tez , sari :))tylko u mnie to
dziad predzej zejdzie zanim to licho sie domysli...
Pozdrawiam :)
Fraszkowanie w bajce... :) ☀️
Głuchy, to musiała się wydzierać i żeby za to ją
utopić:). Pozdrawiam.
Też podziwiam takie poświęcenie.