Licheń
prawie sonet
Bóg wyszedł na świat, jak co rano,
Bo lubi swych tworów być blisko.
Rzekł sobie: „Jak piękne to wszystko:
To niebo z zorzą różaną,
Mgły pasma, nawet ściernisko.”
Na chwilę na ścieżce przystanął,
Ostrożnie wziął mrówkę zdeptaną,
By zanieść chorą w mrowisko.
Wtem ujrzał gdzieś w oddaleniu
Ogromny kościół w Licheniu
I słyszał – dzwony dzwoniły.
I myśl w Nim taka powstała:
„A cóż to za wielki pałac?
Tutaj mnie jeszcze nie było.”
Komentarze (40)
Wracam sobie pod ten doskonały Wiersz, z którego
płynie prawdziwa wiara i miłość do Bożego stworzenia.
Tak, skromność to podstawa. Raz jeszcze, kłaniam się,
Michale. I, oczywiście, w całej rozciągłości za Mily.
Dziękuję wszystkim komentatorom.
mamarzenka - A czy za bluźnierczy uznasz Psałterz
Dawidowy Kochanowskiego, gdzie poeta zwraca się do
Boga "Złota wiem, że nie pragniesz, bo to wszystko
Twoje"?
Na religii uczono mnie, że Bóg dając człowiekowi wolną
wolę ograniczył swoją wszechmoc. I tak samo z
obecnością. Jest wszędzie, ale... trzeba Go zaprosić.
Dlatego możemy np. powiedzieć, że ktoś nie ma Boga w
sercu. W tym miejscu możesz mieć pytanie, czemu
uważam, że do Lichenia Boga "nie zaproszono".
Odpowiedź jest prosta: Bo tam byłem. Dla mnie ten
kościół jest grzechem przeciw pierwszemu przykazaniu.
Przypomnę (bo napisałaś, że nie jesteś katoliczką)
"Nie będziesz miał cudzych bogów przede mną."
Natomiast w Licheniu Bóg znajduje się na drugim
miejscu. Zaraz za mamoną. Poza tym polecam lekturę
Pisma Św. (np. Mk. 10 17-22). Tam znajdziesz receptę
jak oddać Bogu swój majątek. I powiadam: Większe
znaczenie u Boga ma złotówka wrzucona dziecku do
puszki na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, niż
pękata koperta wręczona księdzu choćby na witraż "i
żeby nazwisko donatora można było przeczytać z
odległości co najmniej 10 metrów"...
Nic dodać, nic ująć. Pozdrawiam.
Bóg nie mieszka w świątyniach zbudowanych ludzką ręką.
Miliony wyrzucone w błoto...
Wiersz odbieram jako bluźnierstwo i obrazę uczuć
religijnych , zabolało pomimo, że nie jestem
katoliczką . Bóg jest wszędzie, a tym bardziej jest
żywy w Sakramentach...Gdybyś kochał Boga I miał
pieniądze, zbudowałbyś dla Niego jeszcze ogromniejszy
pałac że szczerego złota. Dajesz Mu wszystko, co
najlepsze na świecie ...
I cóż ja, biedny żuczek, mogę napisać pod takim
Wierszem?
Wierszem, w którym właściwie wszystko na Temat... Mogę
tylko ukłonić się przed Autorem.
Tak... gmaszysko i MRÓWKA...
Pozdrawiam, Michale.
PS Czy w pierwszym wersie pierwszej tercyny nie miało
być "Wtem"?
Dobre!
"Nie budujcie mi pomników. Zróbcie coś dobrego dla
ludzi"( Jan Paweł II)
Pomniki żywe, szpitale, służące innym.
Ale my nie posłuchaliśmy Go.
Dobry wiersz, bardzo.
Refleksyjny, piękny
ale strasznie, strasznie,
strasznie smutny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
i życzę wszystkiego tylko dobrego,
zdrowia i sił Michale:)
Znakomita puenta, Jastrzu
Chapeau bas!