Limarki z (p)odpowiedzią

(B)yła, ch(o)ć o(n)(a) aż z Vigevano
( dobra, z Vegety, jak ci to samo ),
przez chwilę polską królową.
(S)am wiesz, (f)uj!, jak t(o) niezd(r)owo -
przez nią włoszc(z)yznę jeść n(a)m kazano!

---

(P)(o)chodziła z (l)ipnego choć Lipn(a),
dla (N)arodu to postać zaszczytna.
Bo gdy baba zasłynie,
że jest ni(e)ma ( choć w kinie ) -
(g)achów (r)óżnych kob(i)ety ten typ ma.

---

(P)ie(r)wszy krok gdy postawił w Tup(e)lo
babć, niań, ciotek zemdlało tam wielo.
Niejedną wkręcił blender
w(s)łuchaną w "(l)ov(e) me tender" -
w t(y)m teściową raz ( dzięki! ) niedzielą.

---

(E)ch... - tak na wykładz(i)e którymś w Bo(n)n,
pot z czoła ścierając (s)(t)wi(e)rdz(i)ł o(n):
- Bez całej tej fizyki,
pisałbym limeryki -
bynajmniej nie bacząc na bon ton!

---

Dla niewielu studentów w Harvardzie
pełnić (F)unkcję mi(A)ł fantów w lombardzie,
gdy (C)hciał sprz(E)dać ktoś info:
"(B)ardz(O) lajkam Cię, Nimf(O)".
Dziś (K)upują te lajki w miliardzie.

---
http://zgrywne.pl/img/552/a-to-pchlarz-wyli nialy-dal-jej-lajka/


.
Moi Cudowni... wspomniałem niedawno o swoim prze(cudownym)locie przez Andy do Czarnej Mamby. Jak wiecie, zatrułem się w Callao musztardą, a może cacao... nieważne już czym - ważne że musiałem zostać nieco dłużej.
A że Mamba się nudziła i robiła coraz czarniejsza ze złości, bo nie opuszczałem właściwie toalety, układałem jej przez drzwi takie oto zagadki.
Cudnej niedzieluni życzę!

autor

Adaś Szopen

Napisany: 2018-03-04 Dodano: 2018-03-04 08:25:50

Ten wiersz przeczytano 790 razy

Oddanych głosów: 12

Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Społeczeństwo

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie