limeryczne przymiarki
Pewien bezdomny z ulic Warszawy
zapragnął czmychnąć przez bram buławy
wymarzona bastylia
w niej seksowna Otylia
nad ranem stwierdził - nici z wyprawy
*
Pewna krawcowa z miasta Krakowa
co dzień śpiewała - kolekcja nowa
po upojnej nocy
wydała głos sroczy
w tym dniu spadła oferta cenowa
*
Cudowna Mewa z miasta Szczecina
misternie piórka swoje przycina
odlotowa fryzura
wygląda jak kura
na kochanka wybrała delfina
autor
babajaga
Dodano: 2018-10-07 21:28:15
Ten wiersz przeczytano 1485 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (22)
...bardzo..:)
Fajne bardo.
Dobranocki.
Pozdrawiam:)))
Fajne, trzeci zabieram do poduszki,
pozdrawiam, zapraszam na poczytanie moich
Polubilem Twoje limeryki, a trzeci najbardziej:)
Fajne Jadziu to twoje pisanie
na poprawienie humoru.
Pozdrawiam
Jadziu, udały się Tobie te limeryki i sprawiły, że
uśmiech na twarzy się pojawił:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
z przyjemnością odwiedziłem Warszawę, Kraków i
Szczecin. Szczecin baaardzo daleko, ale warto było.
pozdrawiam wieczorowo :):)