limeryk z Madery
Pewien zakochany dyslektyk z Madery
Pisząc listy do Inez zjadał w nich
litery
Ona czeka na jego wyznanie
Ma nadzieję na rychłe spotkanie
A tu pusta kartka, gdzie treść do
cholery
Pewien zakochany dyslektyk z Madery
Pisząc listy do Inez zjadał w nich
litery
Ona czeka na jego wyznanie
Ma nadzieję na rychłe spotkanie
A tu pusta kartka, gdzie treść do
cholery
Komentarze (29)
Przed praca (pisanie to tez wysilek) trzeba sie
pozywic. Ale mnie ubawiles Chicago! Szacunek :)
Atrament pewnie sympatyczny,
a list czyściutki, jakże śliczny ;-)
Pozdrawiam
Mega zabawne i jakże wesołe :)
Dobre.
oj, tam, oj, tam... zakochane serce treść sobie
dopowie ;-)
Haha, to się nie popisał :)
Wiec sie sprawdzilo, przez zoladek do serca:)))
super limeryk - pusta kartka coś miałą znaczyć :-)
pozdrawiam
:)) Fajne!
Pozdrawiam :)
...treść dysleksja pochłonęła,
oby ją cholera wzięła...
pozdrawiam:))
Fajniasty limeryk. Pozdrawiam. Miłej niedzieli :)
Życzę samych słonecznych
i radosnych dni...
Pozdrawiam niedzielnie:)
:)
Czy to czasem nie był Ryszard?
Pozdrawiam :)
Witaj Chicago:)
Nie może się domyślić,wszak to kobieta:)
fajnie:)
Pozdrawiam:)
klimat jak ze Szczepanika.
pozdrawiam :)