Limeryki

Są jakie są mnie się spodobały,pozdrawiam.

Szanowny panie Boik!Wbrew pańskim przekonaniom,że
panuje wolna amerykanka , całkowita dowolność formy
wypowiedzi , nazywanie płodów pańskiej fantazji
limerykami jest poważnym nadużyciem , limeryk ,
obojętnie jak go określimy ; klasyczny , angielski czy
polski jest limerykiem tylko wtedy , gdy spełnia
określone normy wersyfikacji i metrum. To co pan tu
wstawił można uznać najwyżej za fraszki,jeśli ta forma
jest za "ciasna" proszę stosować groteskę lub satyrę.
Deprecjonowanie określonych form , daje zły przykład
innym i prowadzi do chaosu pojęciowego - a pana, jako
posiadacza trzech zielonych piór do czegoś obowiązuje
- bo nobless oblige.

To są FRASZKI nie limeryki! Miło było przeczytać.

Cha. cha, cha...Ha! Pół grzechu- ale afront.

Super! Nareszcie coś cieszącego oko i duszę. Po
lekturze marzeń, westchnień i narzekań Twoje limeryki
są prawdziwym balsamem. Pozdrawiam i gratuluję

Pół grzechu ale sto procent śmiechu. :)

Fajnie się czyta - gdy śmiech Cię dotyka +

Limeryki Twoje to wyższa półka...pozdrawiam

ostatni wprost powalający :) brawo za pomysł i
genialny dowcip.

Dla mnie bardzo ten o Giny :). No cóż, tak to już w
życiu bywa ;)). Fajne :).

Lubię limeryki i to te bardziej swawolne:)

a z przysięgami to tak jest, wiec lepiej nie
prtzysiegac wtedy można bez grzechu sięgac.

"Pan Grzechu " jest dobry:) nie wiem jak tam kawałek
Grzecha;):):):):)

Kocham krótkie formy.Nie umiem ich pisać i tym
bardziej podziwiam Twoje umiejętności.

świetne limeryki -śmieszne z dowcipem -udane
pozdrawiam