Limeryki bejowe 10
Dziś jest mały jubileusz, ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa:))))
Tomasz gdzieś z Polski, czyli z Bejowa
kocha przewrotnie układać słowa.
Zdarza się czasem usterka,
gdyż pisząc w judasza zerka,
czy na progu nie stoi teściowa.
Marian na Beju to jeden z asów.
Słownych dostarcza sterty frykasów.
Ostatnio coś się dzieje.
Chyba nam się starzeje,
bo wciąż powraca do starych czasów.
Grzegorz romantyk gdzieś z Kaczogrodu,
nigdy nie sprawił paniom zawodu.
Bo wiersze piękne pisze
i w tańcu je kołysze,
a do słodzenia ma beczkę miodu.
Pozdrawiam i zaznaczam że pomysłów wystarczy:)))
Komentarze (30)
...dziesiąty cykl limeryków...
Dostajesz zasłużone plusiki za bejowe
limeryki...dziesiąty limeryk-gratulacje i pozdrawiam.
uwielbiam te bejowe wierszyki...
dziękuję za porcję uśmiechu;)
pozdrawiam:))
Brawo! I dziękuję za porcję humoru :)
:)
:) + plusik za pomysła
Czekam na dalsze!!
Ciekawie.
+!
Dołączam do poprzedników i dodam dużego plusika za
fajowe limeryki
o bejowych koleżankach i kolegach.
Pozdrawiam kolorowym aplauzem.
Nie ma sprawy Gabi ale choć powiedz gdzie
adresować:)))
Fajne, na wesoło o kumplach z Beja.
A może coś dla mnie....?
Dobrego dnia Poeto:)))
Bejofajne one są.
Pozdrawiam. :)
Z przyjemnością czytam bejowe limeryki, bo mają w
sobie przyjazne nutki i rozpraszają smutki. Udanego
dnia z pogodą ducha:))
O, to mnie się najbardziej podoba.
Ze nie powiedziałeś jeszcze ostatniego słowa. O! i to
jest to.
Fajne są Twoje limeryki