limeryki dwa i flaszka
miała być fraszka, a wyszła flaszka.
Z homonimem w tle
Jan Kowalski- grabarz-bo o nim jest
mowa,
Tak jak jego ojciec pochodzi z Mrągowa.
Jego żona jest wkurzona,
Ma już dosyć, jest zmęczona.
Nic znaleźć nie może, bo mąż wszystko
chowa.
Piłkarsko-erotyczny
Janek od dnia ślubu mieszka na Podolu,
Od tamtego czasu jest fanem futbolu.
Żonę pasją codziennie zaraża,
Sytuacje podbramkowe stwarza.
Koncentruje się tylko na kolejnym golu.
Flaszka
Umówieni na trening,
Od lat zgrana paka.
Każdy dzisiaj się spóźnia,
Chce strzelić karniaka.
Komentarze (35)
świetne - dzięki za uśmiech:-)
pozdrawiam:-)
Świetne! Dziękuję za powód do uśmiechu :)
Miłego radosnego dnia:*)
☀
takie limeryki i fraszki to rozumie i za uśmiech
dziękuję ...
mam parę staroci w mieszkaniu ...które kocham ...mają
duszę ...
:)))))))))))) dzieki za rozesmianie Super fraszki
Pozdrawiam z umiechem :)
:-)))))))))))))))))
3 x TAK!
Wielkie dzięki za uśmiech.