Limeryki z gwarą III
Sługi Warniji byli zomniony,
łuż od proga tukam łuwolony.
Po schabach humle ryrali.
Tukam rusam łuwololi,
lotoć potraszó jek dwa psioruny.
Ostatnio w pięknym mieście Lozannie,
wczorajszej starej pannie Adriannie,
zastygła w wannie dusza
i nic jej już nie wzrusza.
Ma tylko dziś nadmiar piany w wannie.
Młode muchy na Dominikanie
siedzą na mokrym i starym guanie.
Mogę spokój zakłócić,
cichego bąka puścić?
No wiesz i jak śmiesz, przecież
śniadanie.
sługi- przebierańcy, kolędnicy
zomniony- łobuzy
tuk- tłuszcz płynny
rus- sadza
schaby- plecy
ryrać- rzępolić
Gwara warmińska
Komentarze (40)
Dobrego humoru, zwłaszcza z rana, nigdy nie za wiele:)
Limeryki super.
Życzę słonecznego dnia Anno:)
Marek
Hej Anno -:))
Kolejny limeryk!
Mnie osobiście, podobają się wszystkie; gwarą napisać
takie słowa, to sztuka!
Z naciskiem na ostatni.
Całość mnie rozśmieszyła!
Pozdrowionka ciepłe przesyłam
O raj :) Cudne
Szczególnie gwarą napisany przytulam :)
Uwielbiam wiersze gwarowe Aniu :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Świetne i do tego z gwarą, pozdrawiam ciepło.
Dla mnie wszystkie trzy są ciekawe. W pierwszym
skorzystałam z objaśnień. Serdecznie pozdrawiam Aniu
Dziękuję bardzo Wszystkim.
Świetne:), a drugi dość refleksyjny...
Pozdrawiam:)
andreas: a mi brakuje finezji w twoich limerykach bo
99 % to są zawsze o tym samym...
ech Sławku z tym kanonem
ja lubię kanon ale Pachelbela....
Tak czytając Piękna zastanawiam się który język jest
trudniejszy do zrozumienia dla niewtajemniczonego, czy
Warmiński czy Kaszubski. Kiedyś byłem na wczasach w
Swarzewie i miałem problemy z ogarnięciem rozmów w
sklepie. Chyba godka bardziej zjadliwa. A co do kanonu
to podejrzewam że tu o to nie chodzi. To taki wyrób
limerykopodobny w pięknym języku zaprezentowany. Tak
blisko i tak obcy. Ciekawe stwierdzenie. Pozdrawiam z
uśmiechem:))))
Ale w drugiej jest.
Dzięki.
super
z małą uwagą do drugiego
podobno w pierwszym wersie jest wymóg zaistnienia
osoby
Dziękuję Wszystkim.
To może kaszubski?:
Jedyn knôp jedził w dolinie Słupii
Na kole, chtóre zawczoraj kupił.
Na to szkôlny woła:
"Chyba na dwóch kołach"
Knôp mysli: "Stary szkôlny, a gupi"
Brakuje mi w nich kalamburu.
gdy cztery muchy na Gwadelupie
raz się znalazły przypadkiem w zupie
ale każda w innej misie
starsza rzekła widzi mi się
że lepiej chyba trzymać się w kupie