Limeryki lekko odjechane 8
Bełkotał pijak w hrabstwie Dorset,
Gdy wypił. (Taka vis maior set)
Więc po kielichu
Zawsze po cichu
Wkładał spódnicę, szpilki i gorset.
Raz jedna Ewa spod Męcikała
Wlazła na drzewo i zejść nie chciała.
Gdy prosił ktoś: „Ewo,
Opuścić czas drzewo.”
Mówiła, że jest wciąż niedojrzała.
Spokojny gazda pod Żywcem
Pochował swą żonę żywcem.
Pytano się chłopa:
- Czemuś ją zakopał?
- Nie dała raczyć się żywcem.
Komentarze (13)
Drugi.
w grzech pierworodny Ewa spod Buska
nie wierzy choć z niej nie ateuszka
gdy z Adamem nadzy w sadzie
to nie grzeszą tam w zasadzie
choć potem jedzą rajskie jabłuszka
Nieźle odjechane :)))
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Całkiem fajne :). Pozdrawiam.
Fajne :)
zawsze obawiałem się górali no bo jeśli TAKI jest
"spokojny" to ... to co dopiero inszy...
Dobrego,życiowego humoru nigdy nie za wiele:0
Dziękuję za uśmiech:)
Pozdrawiam
Marek
trzeci za potrójny homonim
Jestem fanką Twoich limeryków :-)
I humor, i forma - wyśmienite.
Pozdrawiam:-)
Świetne, przewrotne i zabawne. Dla mnie najlepszy #2.
Pozdrawiam
Świetne wszystkie!
Odjechane, czyli takie, jakie być powinny :-)
Hehe, drugi mnie rozwalił, bo w szkole podstawowej
jeździliśmy na wycieczki na Kaszuby, nocowaliśmy
właśnie niedaleko Mentschikal ;-) I zakochany byłem w
pewnej Ewie (nie mieszkała wprawdzie w Męcikale,
chodziliśmy w Poznaniu do jednej szkoły). I zgubiliśmy
się w lesie w trakcie zabawy w podchody. W dwójkę,
hehe (na drzewo jednak nie wchodziła :-)).
Pozdrawiam :-)
oklaski dla wszystkich!
Homonimy są fajne.
Wszystkie trzy odjechane i bardzo zabawne