Limeryki polityczne…
Gdy dostajesz bzika-napisz limeryk(a) Śledząc poczynania naszych notabli, pomyślałem aby spisać wydarzenia które najbardziej utkwiły, nie tylko w mojej pamięci. A te, przesyłam do oceny Bejowiczom
Był w Polsce rząd- niejeden,
Lecz każdy chciał mieć eden.
Wpierw chadzał do wyszynku…,
Później szedł w stan spoczynku.
A naród zawsze klepał biedę!
Był poseł jakich wiele,
Niedziele spędzał w kościele.
Zaś cały tydzień w sejmie,
Wciąż było mu przyjemnie.
Póki nie wpadł w gierek karuzelę!
Był minister zwany
„jednorękim”,
Co miał dbać o ludzkie udręki.
Lecz ponoć ktoś mu dał dolę…
Zapomniał co to „robole”.
Wyszedł cało, choć miał niezłe sęki!
Był szofer co wszystkich woził,
I nogi sobie odmroził…
Kupili mu ciepłe buty,
Czasami wzięli do Danuty…
Wylali go, bo niektórym groził!
Brunon. Chwali… Chwali sąsiadka Brunona, Czego nie potrafi żona! Jadwiga. Nie… Nie ociągaj się Jadwigo, Byś się nie obeszła-figą! Teresa. Nie bądź… Nie bądź deską-Teresko…, Bo będziesz pod kreską! No to witajcie Kochani!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.