Limeryki wodniackie
Wpadła do Wisły dama z Krakowa.
Gdy wyciągnęła ją straż ogniowa
Rozpaczać jęła:
„Ja utonęłam,
Więc teraz proszę, by mnie pochować.”
Żeglowania amator spod Łodzi
Godzinami mógł przebywać w łodzi,
Ale nie płynął.
Może przyczyną
Fakt, że bez wody to nie wychodzi?
Płynęła kiedyś łódka po Bystrej,
Z impetem wpadła na brzeg skalisty.
Żal pasażerów...
(Nie miała steru
Był tam jedynie jeden mini-ster.)
autor
jastrz
Dodano: 2021-08-31 00:08:04
Ten wiersz przeczytano 1333 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
przy pierwszym się roześmiałem a to trudne w tej
chwili u mnie dziękuję
tak, to było z Wandą podczas pierwszej nieudanej próby
samobójczej. Wiadomo, wszystkiemu winni Niemcy.
Pozdrawiam,
Trzeci zdecydowanie najlepszy. Pozostałe też niczego,
w końcu mistrz pisał. Zapraszam do mojej fabryki pod
nr 47. Pozdrawiam z uśmiechem:)))
Świetne wszystkie na plus:-)
pozdrawiam
Na duży plus... pozdrowień moc
msz. doszlifowałbym w trzecim rymy:
np. tak:
Rozbiła raz się łódka na Bystrej,
bo brzegi potok miał zbyt skaliste.
Żal pasażerów...
(Nie miała steru
Był tam jedynie jeden mini-ster.)
Dobre, najlepszy ostatni. Czy wiesz, że w Łodzi jednak
płynie rzeka, a nazywa się Łódka. To od rodziny, bo
sam nie widziałem. Pozdrawiam
Ostatni naj.
choć Zdzich się przeniósł z Żuław do Łodzi
ciągle się lęka biedak powodzi
wszystkie dziurki wciąż zatyka
nawet żonie kierownika
wprawdzie nie w burcie lecz to nie szkodzi
Trzeci naj! :)
Jak zawsze u Ciebie, wszystkie świetne, a dzisiaj -
msz -najlepszy ostatni :-)))
Pozdrawiam.
wszystkie świetne!
Wszystkie na plus :). Pozdrawiam.
Z tych wodnych limeryków ten ministerialny spodobał mi
się najbardziej. Miłego dnia jastrzu:)
Ha ha ha ubawiłeś mnie! Jedna sugestia- gdyby tak
pierwszą linijkę z nawiasu zostawić a drugą wywalić?