Limeryki wprost z fabryki 73
Od lat Kazimierz ze wsi Wądroże
zwlekał z żeniaczką, gdyż nie daj Boże
zawsze coś na drodze stało,
lecz w końcu się okazało,
że nikt go nie chce, gdyż już nie może.
Marceli Beton dziadek z Olkusza
Pisiorom wszystkie wiece zagłusza.
Lecz nagle cisza jak w niebie,
gdyż beton ma to do siebie,
że w pewnym wieku sam się wykrusza.
Janek pieskowi pod Limanową
ogon szlifierką obciął kątową.
Gdy sędzia się spytał. Za co?
On odrzekł. „Toż ten ladaco,
wciąż się radował widząc teściową”.
Komentarze (18)
Ostatni!!!
Ostatni - powałił na łopatki :)))
Sławku, fajne, pozdrawiam serdecznie z uśmiechem.