o liryce troche
dla wszystkich słuchaczy poświatowskiej
szukam pokornie
twej kociej subtelności
patrzę na dłonie
i myslę czy to one tworzą
czy serce
biorę ksiazkę w dłonie
z każdą stroną
podglądam ciekawie
co słychac w świecie
którego nie widać oczami
jedna kartka
dwa palce
jedna dusza
tyle korytarzy
i ciekawość
spojrzę wszedzie
i chcę widzieć niebo
w deszczu zobaczę kobiece łzy
mrużę oczy by dostrzec szczęście
a ono złośliwie przechodzi koło nosa
wychodzę do siebie
w cudzej rzeczywistości
poszukam twego imienia
a ten wiersz?
on sie nigdy nie skończy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.