lirycznie sfrustrowana podszewka
bądź mi krawcem ulubionym skrój coś na
miarę
moich potrzeb
może to być piosenka albo wiersz
tylko pamiętaj żebyś mnie w wiersze nie
stroił
ale nimi rozbierał
bez urabiania gdy już uszyjesz że ładnie na
mnie leży
bo wydrapię oczy albo przegryzę gardło
ma przylegać do mojej duszy
z tyłu i z przodu żebym mogła pokazać
siebie nie kieckę
więc rozbieraj mnie dalej nie jestem
liryczną cnotką
bawełna jedwab i sztuczne włókna
to tylko materiał
ściągaj ze mnie tkaj na nowo
wyżymaj z pojęć i poddawaj kształtom
udekoruj przezroczystą nicią rozbierając
publicznie
niech zobaczą jaka jestem próżna
nie wstydzę się siebie i nie ukrywam
nagości
nawet przed sutenerami żywego języka
bo gładka i ułożona staję się tylko na
pokaz
wszyscy wiedzą że bywam cięta
przecież ocieram się o chropowatość
dlatego taka ze mnie twarda sztuka
rozbierz mnie do końca w kościele relikwii
słowa
nie dla rewolucji kulturalnej ale
własnej
przyjemności bluźnierstwa
Komentarze (12)
Super.Bardzo na tak:)Pozdrawiam:)
Bardzo dobry wiersz, niesamowite metafory. Bunt i
liryka w jednym. Bardzo, bardzo mi się podoba :)
Świetny wiersz.
Przewrotnie i z kobiecą fantazją. Bądź mi krawcem i
rozbierz do końca...:) Pozdrawiam
No tak, liryczna cnotką nie jesteś hi.hi.
Bardzo ładnie napisany wiersz.
:)
Dałabym 10 punktów, gdybym mogła:))
Wyjątkowo kobiecy, prawdziwy, piękny wiersz:))
Prawdziwe arcydzieło. Jestem zachwycona. Pozdrawiam
ciepło.
Super - ostra dziewczyna haha - świetny wiersz:)
Taki szorstki w odbiorze, podoba mi się:)
Świetny! Bardzo dobry wiersz. Chylę czoła. Gratuluję!
i pozdrawiam.
"pamiętaj żebyś mnie w wiersze nie stroił
ale nimi rozbierał" -perełka!
"nie dla rewolucji kulturalnej ale własnej
przyjemności bluźnierstwa" - to również.
I całość dla mnie rewelacyjna. POEZJA.